Panterka: Christian Dior jesień-zima 2024/2025
Jeżeli nie interesowałaś się wcześniej projektami Christiana Diora, możesz nie wiedzieć, że panterka i lamparcie cętki były kiedyś ikonicznym motywem z pokazów francuskiego kreatora. Pierwszy raz pojawiły się na wybiegu w 1947 roku i były ukłonem w stronę jednej z najbardziej znanych muz Diora – Mitzah Bricard.
W kolekcji Christiana Diora na sezon jesień-zima 2024/2025 Maria Grazia Chiuri na nowo interpretuje zapomniany print. Wprowadza go w formie trenczy, płaszczy i modnych, kompletów, składających się z taliowanych marynarek i krótkich szortów.
Przeczytaj też: 5 najlepszych modelek po 50. roku życia
fot. Launchmetrics
fot. Launchmetrics
Lata 60-te: Christian Dior jesień-zima 2024/2025
W tym sezonie Maria Grazia Chiuri wraca do wielkich (i naprawdę modnych) lat 60.! Na wybiegu nie zabrakło sylwetek ubranych w komplety o pudełkowym kształcie. W nowej kolekcji Diora nie brakuje też sukienek w kształcie litery A, botków do kolan i oczywiście jednego z najmodniejszych printów lat 60. – kraty. To ona zdominowała kolekcję na zimę i zdaje się, że będzie jednym z wiodących trendów pod koniec tego roku.
fot. Launchmetrics
fot. Launchmetrics
Powrót do logo: Christian Dior jesień-zima 2024/2025
Dawno w kolekcji zaprojektowanej przez Marię Grazię Chiuri nie było napisów i logo. Jednak w tym sezonie projektantka ozdobiła swoje ubrania kodem “Miss Dior”, który już raz pojawił się w koncepcji domu mody Christiana Diora. Linia Miss Dior została wprowadzona na rynek pierwszy raz pod koniec lat 60. XX wieku. W 1967 roku na ulicach Paryża pojawiły się wielkie plakaty z dziewczętami ubranymi w eleganckie stroje, niosącymi torby na zakupy z napisem “Miss Dior”. Była to pierwsza koncepcja globalna Diora, która wprowadziła na rynek ubrania i dodatki z napisami. Chiuri wraca do tego motywu w nowym wydaniu. Tak samo, jak Christian Dior manifestuje odwagę i styl z pomocą grafik na trenczach, spódnicach, marynarkach i torebkach.
Przeczytaj też: 5 rzeczy na wiosnę, które mają wszystkie dziewczyny z Instagrama
fot. Launchmetrics
fot. Launchmetrics
