Carine Roitfeld lubi osnuwać swoje plany mgiełką tajemnicy. Po spektakularnym pożegnaniu się ze stanowiskiem redaktor naczelnej Vogue Paris, została freelancerką i konsultantką marek, a branża wciąż spekulowała o jej dalszych planach.
W ostatnim wywiadzie, którego udzieliła Dazed Digital, Carine owe plany zdradziła, zapowiadając powrót do korzeni i stworzenie autorskiego magazynu. Wbrew internetowym trendom, będzie on wydawany tylko w wersji papierowej, po angielsku, a pierwszy numer ujrzy światło dzienne jesienią przyszłego roku. Carine chce, aby był to kwartalnik w wersji kolekcjonerskiej.
– To będzie coś rzadszego niż wydawane co miesiąc pisma o modzie, dzięki temu będzie bardziej ikoniczne. Chcę stworzyć coś naprawdę pięknego i innego. – obiecuje w wywiadzie Carine.
Ikona stylu uchyliła również rąbka tajemnicy co do współpracowników, wymieniła m.in. Mario Testino, Stephena Gan i Marie-Amelie Sauve. Wciąż jednak nie znamy tytułu nowej pozycji na rynku wydawniczym.
– Mogłabym nazwać projekt Carine Roitfeld, w stylu Oprah Winfrey i umieszczać co miesiąc swoje zdjęcie na okładce, ale nie jestem pewna, czy tego właśnie oczekują czytelnicy. Aktualnie widują mnie wszędzie i często, chcę więc usunąć się w cień. – skromnie tłumaczy Roitfeld.
Na efekty pracy Carine musimy poczekać jeszcze okrągły rok, ale na pocieszenie zostaje nam książka słynnej stylistki i dziennikarki Irreverent, której premiera już w marcu.