Zdrowa promienna cera i nienaganna figura to podstawy warsztatu modelki. Paradoksalnie specyfika tego zawodu nie pomaga w zachowaniu ani jednego ani drugiego: częste podróże i związane z nimi zmiany czasu nie ułatwiają przygotowania zdrowych, regularnych posiłków, a często ciężki makijaż noszony podczas wielogodzinnych sesji naraża skórę na obciążenie i jego nieprzyjemne skutki.
W takim razie jak to jest, że to właśnie modelki mogą się pochwalić godną pozazdroszczenia cerą i doskonałą kondycją fizyczną? Kilka sekretów modelek już znamy (np. takie, takie i takie), a dziś o beauty secrets pytamy Izę Bielawską, z pochodzenia Białostocczankę, podopieczną jednej z najbardziej prestiżowych agencji – D’VISION.
IZA BIELAWSKA – BEAUTY SECRETS
Twoja ulubiona aktywność fizyczna.
Nie jestem fanką sportu, niestety należę do leniwych, ale gdy mam już ochotę na sport to tylko Bikram yoga, daje super efekty, a po 1,5h czuję się jak nowo narodzona.
Jak wygląda Twoja dieta?
Niezbędnikiem mojej diety jest solidne śniadanie, najczęściej owsianka z bananem plus duży kubek czarnej kawy bez cukru. W ciągu dnia staram się jeść w miarę regularnie. Unikam mięsa, ale za to jem dużo ryb i nabiału.
Jak dbasz o cerę i włosy?
Mam bardzo wrażliwą ale i problematyczną cerę, nauczyłam się, że kluczem do sukcesu w pielęgnacji jest odpowiednie nawilżenie skóry twarzy, a nie nadmierne oczyszczanie i wysuszanie. Używam najprostszego i jednocześnie najtańszego szamponu jaki znajdę w sklepie, najczęściej z rzepy lub pokrzywy – ma prosty skład, nie obciąża włosów, a naturalnie je odżywia.
Twoje ulubione kosmetyki?
Klasyki: Płyn micelarny z Biodermy Sensibio, nawilżający krem do twarzy Embryolisse.
Twój największy Beauty Secret to…
Kolagenowe maseczki, które hurtowo przywożę z Japonii.