Ideał urody, oscarowa aktorka i ikona stylu. 5 kwietnia obchodziłaby swoje 84. urodziny i choć od jej śmierci mija właśnie równo 20 lat, Audrey Hepburn dla wielu wciąż pozostaje najjaśniejszą gwiazdą filmowego firmamentu i najpiękniejszą kobietą świata.
O to, by legenda Audrey pozostała wiecznie żywa od lat dba syn zmarłej przedwcześnie aktorki, Luca Dotti. Spod jego pióra wyszło już parę biografii i wspomnień o matce, zaś najnowsza pozycja jego autorstwa – zawierająca aż 2500 w większości niepublikowanych dotąd prywatnych zdjęć gwiazdy książka Audrey w Rzymie – za chwilę trafi na rynek i z pewnością stanie się kolejnym bestsellerem.
Podobno sama Audrey uważała siebie za brzydkie kaczątko, składające się z zestawu “dobrych wad”, m.in. za dużego nosa i stóp i za małego biustu, lecz my patrząc na słynne zdjęcie autorstwa Buda Frakera zdobiące majową okładkę Vanity Fair ponownie dochodzimy do wniosku, że Hepburn stanowi dla nas kwintesencję nieprzemijającego szyku i piękna.