Płaszcze zimowe dobieramy wedle wielu kryteriów, skupiając się przede wszystkim na kroju, fasonie i kolorze. Tymczasem dobrej jakości okrycie powinno spełniać jeszcze inne ważne funkcje – ogrzewać oraz zapewniać komfort. Materiał wykonania płaszczy ma decydujący wpływ na to, czy zimą będzie ci ciepło, jak wiele warstw będziesz musiała nosić pod płaszczem, oraz czy sprawdzi się podczas wyjątkowo niskich temperatur. Dlatego warto, żebyś dowiedziała się, jaki skład płaszcza spełni wszelkie wymagania oraz jak czytać metki płaszcza.
Jaki skład płaszcza zapewni ciepło i komfort noszenia?
Choć każda z nas marzy o stylowym, efektownym płaszczu, który sprawdzi się w wielu stylizacjach, to jednak najważniejszym kryterium doboru powinien być skład. Materiał wykonania wpływa na takie czynniki, jak utrzymanie ciepła, odczucie materiału w dotyku, wagę, a także odporność na warunki atmosferyczne. Jaki skład płaszcza jest najczęściej polecany?
Zdecydowanie wełna, która wykazuje właściwości termoregulacyjne, czyli ogrzewa, gdy na zewnątrz panuje mróz, a ochładza w ciepłe dni. Do tego wykazuje zdolność oddawania wilgoci na zewnątrz, zatem nie przenika potem, zapachami, a do tego utrzymuje czystość na długo i nie trzeba często jej prać.
Innymi materiałami, które sprawdzają się w chłodne dni, są kaszmir, alpaka oraz moher, czyli odmiany wełny.
Co z materiałami syntetycznymi? Wiele marek dodaje do składu poliester lub poliamid, powszechnie uznawane za nieskuteczne w walce z chłodem. Jednak ich obecność we włóknach ma swoje zalety, takie jak zwiększenie trwałości oraz utrzymanie niezmiennego fasonu płaszcza zimowego. Ważne jest jedynie, by włókna syntetyczne i naturalne były dobrane wedle odpowiednich proporcji. O tym właśnie mówimy w niniejszym artykule.
To może być ciekawe: Beżowy płaszcz to jak co roku baza eleganckiej garderoby na zimę
fot. Launchmetrics, Jil Sanders
Zimowy płaszcz wełniany – ile procent wełny powinien zawierać?
Wiesz już, że najlepszy płaszcz zimowy to ten wykonany z wełny. Nierzadko jednak okrycie z czystej bawełny kosztuje krocie. Do tego nie każdy model płaszcza opisany w sklepie jako „wełniany” rzeczywiście składa się z tego surowca. Często w składzie znajdują się inne włókna, głównie syntetyczne. Niekiedy zawartość wełny wynosi jedynie 10-30 proc. Czy w takim razie taki płaszcz sprawdzi się zimą?
Idealny wełniany płaszcz na zimę powinien zawierać min. 60 proc. wełny. W tej proporcji materiał skutecznie utrzymuje ciepło, a jednocześnie nie jest za ciężki. Jeszcze lepsze właściwości oferują modele z zawartością 70-80 proc.
Radzimy jednak omijać modele, w których składzie przeważają poliester, poliamid czy akryl, a wełna jest dodatkiem i to w zaledwie kilku procentach. Płaszcz zimowy nie będzie wówczas zapewniał ciepła, za to ograniczy oddychalność i zwiększy potliwość.
fot. Launchmetrics, Miu Miu
Zimowe płaszcze z poliestrem i poliamidem – czy to dobry wybór?
Poliester i poliamid to często wykorzystywane przez marki włókna syntetyczne, które pojawiają się w składzie płaszczy zimowych. Niekiedy jednak bywają demonizowane, choć mają ważną funkcję. Syntetyki przedłużą trwałość odzienia, a to dlatego, że wełna, jako włókno naturalne, łatwo się mechaci i wymaga szczególnej pielęgnacji. Dodatek poliestru lub poliamidu sprawi, że wierzchnia warstwa płaszcza zachowa swoją niezmienną strukturę, fason niezmienny kształt (nie będzie się rozciągać ani kurczyć), a do tego zwiększa odporność na zagniecenia. Wpływa także na wagę płaszcza, dodając mu lekkości.
W jakich proporcjach powinny pojawiać się włókna syntetyczne w płaszczu zimowym z wełny? Optymalna ilość wynosi ok. 20-30 proc., ponieważ pozwala na zachowanie trwałości płaszcza bez utraty termoregulacyjnych właściwości.
fot. Launchmetrics, Max Mara
Podszewka w płaszczu zimowym – co powinna mieć w składzie?
Nie mniej ważna, niż wierzchnia warstwa, jest podszewka płaszcza zimowego. W końcu to właśnie ona ma największą styczność z tobą. Funkcjonuje także jako dodatkowa warstwa ciepła, wpływa też na trwałość płaszcza oraz komfort noszenia. Z czego powinna być wykonana podszewka?
Zdecydowanie najczęściej polecane są tkaniny naturalne lub półsyntetyczne, takie jak wiskoza, acetat czy cupro. Wiskoza, wykonana z celulozy roślinnej, jest przyjemna w dotyku, przewiewna i dobrze reguluje temperaturę ciała. Zapobiega przegrzewaniu się, gdy masz na sobie kilka warstw odzieży. Acetat, podobnie jak wiskoza, jest materiałem pochodzenia roślinnego, ale ma jeszcze większą gładkość i elegancję, co sprawia, że łatwo się układa, a płaszcz z taką podszewką jest wygodny w noszeniu. Cupro, często porównywane do jedwabiu, również zapewnia wysoki komfort i miękkość.
Z włókien naturalnych wybiera się głównie bawełnę ze względu na oddychalność i trwałość. Nieco luksusową opcją, ale zdecydowanie najdelikatniejszą dla ciała, jest podszewka z jedwabiu.
Dla optymalnego komfortu zawartość tych surowców w składzie podszewki powinna wynosić min. 60 proc. w stosunku do 40 proc. dla innych włókien, np. poliamidu oraz elastanu.
fot. Launchmetrics, Chanel
Zdjęcie główne: Launchmetrics, Bottega Veneta
