Są takie rzeczy, których nie kupiłabym za żadne skarby na wyprzedaży. Czemu? Już wam tłumaczę!
Czego nie kupiłabym na wyprzedaży 2024: Rzeczy ze sztucznych materiałów
To czego nauczyłam się w ostatnich latach, zmieniło moje podejście do zakupów. Najważniejsza zasada, jaką wyniosłam, będąc redaktorką mody to: nigdy nie kupuj słabych jakościowo ubrań. Nieważne czy cena to 150 zł czy 50 zł. Zawsze będziesz żałowała ubrań, które po jednym praniu lub kilku założeniach będą wyglądały jak stare, zmechacone i zniekształcone ścierki.
To dość rygorystyczne podejście, ale od kiedy się do niego stosuję to kupuję mniej i rozsądniej. Kilkukrotnie zastanawiam się czy potrzebuje czegoś z Zary, a jeżeli nawet jestem przekonana, sprawdzam metkę. Nigdy nie dam więcej niż 200 zł za coś z poliestru. W sieciówkach nie kupuję już swetrów,T-shirtów, kurtek i akcesoriów. Zawsze okazywały się słabym zakupem, którego żałowałam.
Czytaj także: Nasza opinia: jakich luksusowych szpilek nie kupiłabym jako redaktorka mody? | lamode
Czego nie kupuję na wyprzedaży? Chwilowych trendów
Zastanów się 10 razy zanim kupisz torebkę, która wpisuje się tylko w tegoroczne trendy. Wiem, co mówię. Jako redaktorka mody jestem absolutnie przebodźcowana ilością ubrań, akcesoriów, a nawet kosmetyków każdego dnia. Najchętniej kupiłabym wszystko (i to nie tylko na wyprzedaży). Niemniej od kilku sezonów praktykuję inna zasadę – nie kupuje rzeczy, które pochodzą z chwilowych, jednosezonowych trendów.
Co to oznacza? Kilka lat temu popularny był kolor “bottega green”. Kiedy wszyscy nosili zielone spodnie i sukienki, ja zainwestowałam pieniądze w ponadczasowe jeansy marki premium. W tym sezonie nie zamierzam kupować seledynowych torebek czy sukienek z kokardami. Jestem przekonana, że dużo lepiej obronię się ponadczasową stylizacją i markową torebką.
Polecamy: DeMellier: co to za marka? Ile kosztują torebki i czy warto je kupić? | lamode
Czego nie kupuję na wyprzedaży? Rzeczy na sezon, który się kończy
To jedna z moich ulubionych zasad, którą do tej pory trzymałam w tajemnicy. Kiedy wszyscy latem kupują viralowe sukienki z Zary czy torebki z Mango, ja inwestuje pieniądze w wełniane płaszcze na zimę czy śniegowce. Nauczyła mnie tego mama – nigdy nie kupuj ubrań na sezon, który za chwile się kończy.
Właśnie dlatego teraz rozglądam się za dobrym kostiumem kąpielowym, ponadczasowymi czółenkami, ale niekoniecznie patrzę na ciepłe puchowe kurtki, bluzy, swetry czy szaliki.
Tego nie kupuj na wyprzedaży: Replik ubrań i akcesoriów znanych domów mody
Poniekąd rozumiem tę fascynację sieciówkowymi replikami u młodych dziewczyn, które nie mogą sobie pozwolić na akcesoria marek znanych domów mody, takich jak Gucci, Miu Miu czy Prada. Jednak moim zdaniem, naprawdę nie warto na wyprzedażach kupować tanich kopii torebek i butów.
Dużo lepiej odnaleźć własny styl w rzeczach, które możesz dostać w sklepach vintage, second handach czy chociażby na Vinted. Teraz docenia się indywidualne podejście do mody i nietuzinkowe spojrzenie, a nie tylko trendy, które fundują nam it-girls z Instagrama.
Sprawdź: Fryzury, które będą niemodne w 2024 roku – Beauty – miumag.pl
Zdjęcie główne: Instagram @veneti.a