Po pokazie damskiej kolekcji Marni każdy zapragnął zgrabnej czapeczki – z jednej strony inspirowanej staromodnymi czepkami pływackimi, a z drugiej – czapkami „pilotkami”. To nakrycie głowy błyskawicznie stało must have’m sezonu!
Cała kolekcja utrzymana jest w „plażowym” duchu – różni się jednak znacznie od frywolnych sukienek Dior’a czy zwiewnych kreacji boho od Pucci. Marni stawia na sportowe stylizacje – w sukienkach wykorzystano między innymi pianki, z których wykonane są stroje dla surferów. Motywy kolorystyczne przypominają nieco obrazy Mondriana – główną ozdobą są więc proste, geometryczne printy w mocnych, żywych kolorach. Jest zatem nowocześnie, kolorowo, wygodnie i funkcjonalnie – czegóż chcieć więcej?
Nas szczególnie zachwycił płaszczyk, w których projektantka Consuelo Castiliogni powycinała okrągłe otwory. A Wam, jak podoba się taka “modern” moda?