VOGUE – BIBLIA MODY
Choć miano biblii mody, jakim określa się magazyn Vogue nie wzięło się znikąd, można powiedzieć, że nie każda edycja zasługuje na to wyróznienie w tym samym stopniu. Chć wszystkie skupione wokół mody, każda edycja to inna narracja, inna estetyka i ostatecznie inny odbiorca.
Na szczycie tej piramidy bez wątpienia stoi wydanie włoskie – najmniej komercyjne, najbardziej wysmakowane, na które składają się prawdziwie nowatorskie ujęcia wyznaczające nową jakość w fotografii mody i podnoszące poprzeczkę pozostałym, lokalnym wydaniom magazynu.
VOGUE ITALIA
Debiut włoskiej edycji na rynku miał miejsce w 1966 r. pod nazwą Novita, która po 2 latach zmieniona została na obowiązującą do dziś – Vogue Italia. Szok i prowokacja to narzędzia, jakimi twórcy magazynu operują tworząc – jak określił to dyrektor artystyczny edycji brytyjskiej – jakość wykraczającą daleko poza samą modę, a wchodzącą na poziom sztuki i idei, co niewątpliwie w ogromnej mierze było zasługą niedawno zmarłej redaktor naczelnej magazynu Franci Sozzani.
STEVEN MEISEL DLA VOGUE ITALIA
Przez blisko 30 lat blisko związany z tą edycją był też geniusz fotografii mody Steven Meisel, który wywindował magazyn do rangi kolekcjonerskiego albumu. Obok niego autorami niezapomnianych sesji byli także m.in. Steven Klein, Mert [&] Marcus, czy Mario Sorrenti.
W galerii przedstawiamy wybrane okładki i sesje mody, które zasłużenie nadają pismu wyjątkowy charakter. Sprawdźcie!
ZOBACZ TEŻ: KULTOWI FOTOGRAFOWIE MODY