W listopadzie zeszłego roku Maja Ostaszewska wraz z innymi aktorami manifestowała na premierze filmu „Śubuk”, pozując do zdjęć z tabliczkami z napisem #DajcieŻyć, czyli internetowego apelu o zniesieniu zakazu pracy dla opiekunów osób z niepełnosprawnościami. Zaś na początku tego roku cały świat zszokowała Kylie Jenner, która podczas paryskiego tygodnia mody haute couture, na pokazie domu mody Schiaparelli pojawiła się w sukience gigantyczną głową lwa, wyrażając tym sprzeciw wobec polowania na zwierzęta i wykorzystywania ich futer w modzie.
To zaledwie dwa przykłady zjawiska, które coraz częściej znajduje swoje miejsce w show biznesie, czy szeroko pojętym lifestylu. Gwiazdy, influencerzy, liderzy opinii w mediach cyfrowych za pomocą swoich kanałów zwracają uwagę na aktualne problemy społeczne.
Od tęczowej flagi w TVP po walkę z antysemityzmem
W połowie 2021 cały świata usłyszał o 19-letniej słowackiej wokalistce Karin Ann, która podczas występu w telewizji TVP wyciągnęła tęczową flagę. „Chciałabym zadedykować tę piosenkę społeczności LGBTQ w Polsce. Wiem, że nie macie tu lekko. Zasługujecie na miłość, zasługujecie na to, by czuć się bezpiecznie. Jestem z wami, stoję tu z wami, kocham was” – mówiła, otulając się tęczową flagą. Występ Karin Ann był szeroko komentowany w polskich i światowych mediach. Osoby LGBTQ+ oraz wspierające tę społeczność organizacje gratulowały wokalistce odwagi. Sama artystka przyznała, że przed programem ludzie z ekipy TVP interesowali się nią i prowadzili rozmowy kuluarowe, wypytując o nią oraz jej muzykę, a – ku jej zaskoczeniu – już po występie nie podeszła do niej ani jedna osoba. Karin Ann od samego początku swojej twórczości zwracała uwagę na problemy społeczne i nie boi się o nich mówić w swoich utworach. Ostatnio Słowaczka opublikowała zdjęcie z ogoloną na przysłowiową zapałkę głową. Prosząc ją o komentarz, otrzymaliśmy informację, że wpływ na nową fryzurę miała wizyta artystki w obozie Auschwitz, a także antysemickie komentarze, które mimo dramatu Drugiej Wojny Światowej w dalszym ciągu pojawiają się w przestrzeni publicznej.
Zapytaliśmy Karin Ann co u niej słychać.
Jesteś artystką, która nie boi się mówić czy śpiewać tego, co myśli. Czy uważasz, że to może być dla Ciebie jak “zamknięcie drzwi” do niektórych projektów?
Od samego początku w moich piosenkach pochylam się nad tym co ważne, często bolesne, czasami niewygodne i trudne. Zawsze robię to z myślą i nadzieją, że ludzie poświęcą chwilkę czasu, aby się zatrzymać i pomyśleć, o swoim życiu i otaczającym nas świecie, zwrócą uwagę na różne problemy. Otwartość i umiejętność wsłuchiwania się w innych daje nam szansę jako społeczeństwu, aby stawać się lepszymi, wrażliwszymi czy po porostu bardziej uważnymi. Jeśli z tego powodu mam zostać wykluczona z jakiegoś projektu, to proszę. Dam sobie z tym radę.
Show biznes to nie jest łatwe środowisko i jak sama wiesz bywa bardzo okrutny. Jak zareagowało społeczeństwo na twoją akcję i ogolenie głowy?
Doskonale zdaję sobie z tego sprawę jak działa show biznes, niemniej ja lubię „wkładać kij w mrowisko” i prowokować. Mam świadomość, że część ludzi na takie akcje reaguje pozytywnie i zamiast oceniać, zatrzymuje się na moment, zastanawia, ma refleksje, dlaczego to się wydarzyło. A hejterzy zawsze będą obecni w opinii publicznej i mediach społecznościowych. Nie przejmuję się tym, ale to są ich negatywne emocje, a nie moje. Ludzie, którzy mnie znają i wiedzą jaka jestem, zareagowali mega pozytywnie.
Bycie unikatową jest fajne czy modne?
Nie do końca rozumiem to pytanie. Ja od zawsze stawiam na autentyczność i nie staram się na siłę być ani fajna, ani modna. Jestem tym kim jestem i nie kreuje się na kogoś innego, tylko po to, aby się przypodobać. W mojej muzyce, tekstach, wyglądzie zawsze jestem sobą. Zmieniam się oczywiście z wiekiem, dorastam, inne rzeczy mnie frapują czy ciekawią. Ale na każdym etapie jestem w stu procentach autentyczna.
Dużo piszemy o modzie i trendach. Jak możesz opisać swój styl?
Ciężko mi to określić, bo mój styl się ciągle zmienia. Były
oversizy, kolorowe customizowane marynarki, później post-punkowe plisowane
kraciaste mini spódniczki i koronkowe gorsety, był czas zwiewnych sukienek.
Wszystko się zmienia. A ja po prostu lubię nosić to, w czym czuję się
komfortowo i co mnie wyraża w danym momencie.
Masz wielu fanów w Polsce. Czy mogą oni liczyć na Twoje występy w tym sezonie?
Bardzo bym chciała. W zeszłym roku miałam zaplanowanych kilka występów, które
niestety musiałam odwołać. Ale mam nadzieję, że wkrótce wrócę!
Największe życzenie na dziś?
Nie tylko na dziś: Wspaniałego dnia codziennie i dużo powodów do uśmiechu.