Tom Ford rzekł kiedyś, że przeraża go posiadanie własnej marki – paraliżowała go możliwość utraty kontroli nad swoją własną wizją oraz imieniem, którym sygnowałby firmę. Opowiadał o tym w programie CNN, gdzie przyznał, że pracując jednocześnie dla Gucci i Yves Saint Laurent, doświadczył tego, ale od nieco innej strony.
Osobą, która czuła się zagrożona był sam mistrz, projektant Yves Saint Laurent. Zanim doszło do wykupienia francuskiej marki przez Gucci Group, przez co Gucci stało się głównym akcjonariuszem YSL, legendarny twórca damskiego smokingu był bardzo przychylnie nastawiony do Toma Forda. Gdy jednak ten stał się dyrektorem kreatywnym Yves Saint Laurent, francuski projektant nagle zaczął okazywać Amerykaninowi dezaprobatę. Potrafił napisać: W trzynaście minut pokazu zniszczyłeś 40 lat mojej pracy. Tom Ford przyznaje, że stało się to po tym, jak on sam zaczął osiągać coraz bardziej znaczące sukcesy w Europie.
Choć musiały to być dla Forda gorzkie słowa krytyki, projektant przyznaje, że rozumie francuskiego kreatora.
“Twoje imię to zabawna rzecz…” – mówił w wywiadzie dla CNN – “To ono jest etykietką wszystkiego, co robisz. A wszystko, co ja robię, jest nie dla pieniędzy, lecz dla mojej dumy. Świadomość, że można stracić poczucie kontroli nad swoim nazwiskiem, że ktoś tworzy pod twoją marką, zawsze była dla mnie przerażająca”.
(cyt. za CNN, tłum. LAMODE.INFO)