Julia Banaś to modelka, która ciągle zaskakuje. Niczym kameleon wciela się w różne role podczas sesji zdjęciowych. Jej charyzma, skromność i ambicja zaprowadziły ją na szczyt. Głębokie spojrzenie, mocno zarysowane kości policzkowe i diastema sprawiły, że dziewczyna w szybkim tempie rozkochała w sobie casting directorów i fotografów na całym świecie. Ostatnio mogliśmy ją podziwiać na łamach francuskiego Vogue`a, w kampanii Marca Jacobsa i Zary oraz na jubileuszowym pokazie Fendi. Julia wciąż zachwyca i intryguje, zwłaszcza swoim stylem. Co robi, że zawsze wygląda świetnie? Jak ubiera się na co dzień? Jak prezentuje się podczas castingów lub na wieczornym wyjściu? Modelka sama opowie nam o swoim stylu – sprawdźcie!
ABC STYLU
Mój styl opisałabym krótko: vintage, jeans i dużo czerni. Stawiam na klasykę,
która jest uniwersalna i sprawdza się najlepiej na castingach. W stonowanych
kolorach czuję się najlepiej. Rzeczy, które pakuję na częste wyjazdy muszą do
siebie pasować, dlatego czerń sprawdza się najlepiej. Pasuje do wszystkiego i
zawsze wygląda świetnie. Dobierając dodatki, ode mnie zależy czy będę wyglądać
elegancko czy rockowo.
ON DUTY
W pracy zawsze cenię sobie wygodę, dlatego nie zastanawiam się i noszę szlafrok praktycznie zawsze. To pomaga wczuć mi się w klimat sesji, ponieważ mój styl może być zupełnie różny od tego, co muszę pokazać na planie zdjęciowym. Poza tym nie ma nic wygodniejszego od odpoczywania między ujęciami w puchatym szlafroku. Często można mnie w nim zobaczyć również na ulicach Nowego Jorku, gdy w przerwie na lunch biegnę w nim do najbliższego sklepu. Przestały mi już przeszkadzać reakcje innych ludzi. W końcu na ulicy widziano mnie już w najdziwniejszych make-upach i fryzurach.
Julia Banaś w jeansach i ramonesce
BIAŁY TOTAL LOOK
Na moim Instagramie widać, że mam szczególną słabość mam do bieli. Uwielbiam ubierać się w tym kolorze. Często stawiam na total look, który wygląda bardzo szykownie. Poza tym noszę równie często przytulne, białe sweterki. Są ciepłe, wygodne oraz wyglądają dobrze na prostych zdjęciach testowych. Uwielbiam klasykę!
SHOPPING TIME
Często kupuję rzeczy na wyprzedażach lub w vintage shopach. Nie mam raczej ubrań od znanych projektantów, ale za to dużo wyszukanych perełek, np. z second handów. Pozwalają mi czuć się oryginalnie. Najbardziej lubię skórzaną kurtkę z Indianinem znalezioną przez moją siostrę na bazarku w Warszawie za grosze oraz moje ukochane Levisy z lat 90. znalezione na Brooklynie w L Train Vintage. Kupując ubrania, muszę mieć pewność, że są praktyczne i będę w nich chodzić. Mam kilka swoich ulubionych rzeczy, których nie może zabraknąć w mojej walizce, jak np. kurtka skórzana, czarne rurki czy czy mom’s jeans.
POLSKIE MARKI
Bardzo doceniam polskich projektantów. Szczególnie uwielbiam Local Heroes oraz Misbhv. Rzeczy od tych marek dumnie noszę podczas wyjazdów zagranicą, są naprawdę świetne! Równie dobrze czuję się w polskich firmach bieliźnianych, np. Le Petit Trou lub Miss Abra Lingerie. Ta przepiękna, zmysłowa bielizna jest często dopełnieniem moich stylizacji.
Julia Banaś w jeansach typu vintage i bieliźnie polskiej marki
OSOBISTY PERSONAL SHOPPER
Lubię długie, ciemne płaszcze z second handów. Wyszukuje mi je mój najlepszy przyjaciel, który jest świetny w znajdowaniu takich perełek. Doskonale zna mój styl i zawsze zaskakuje mnie swoimi znaleziskami, które czekają na mnie gdy wracam do Polski. Sprawia mi tym ogromną radość. W jednym z tych płaszczy zostałam sfotografowana po pokazie Miu Miu.
CASTING, CZAS START!
Czas castingów i polaroidów to moment całkowitego skupienia na dotarciu do celu i zaprezentowaniu się jak najlepiej. Dlatego mam swoje sprawdzone sposoby, by wyglądać w tym czasie świetnie. To standardowe zestawy, dzięki którym jestem gotowa na zdjęcia w 5 minut, bez martwienia się o to, co założę i jak się zaprezentuję. Zawsze sprawdzają się czarna skórzana kurtka, obcisłe sukienki, chokery i najwygodniejsze martensy.
DZIELENIE SIĘ STYLEM
Chociaż na co dzień z moim chłopakiem mamy bardzo podobny styl (Karol również uwielbia vintage, czerń i klasykę), to na wyjątkowe okazje zdarza się nam wyglądać wyjątkowo elegancko. Podobnie mamy z przyjaciółmi. Chwile spędzone z nimi w Warszawie są dla mnie wyjątkowe, ponieważ ze względu na ciągłe podróże, spędzamy ze sobą mało czasu. Kiedy już jestem w Polsce, staramy się, by ten czas w pełni wykorzystać, dlatego często zdarza nam się zaszaleć jeśli chodzi o wspólne stylizacje. Na co dzień stawiamy np. na old schoolowe t-shirty z nadrukiem, a wieczorową porą staramy się, by nasze outifty były eleganckie, ale wciąż wyjątkowe!
FIT LOOK
Jeśli ćwiczę
(zawsze z moim ukochanym trenerem personalnym – Tadeuszem Gaurem), to zazwyczaj
wybieram bardzo typowe marki – Nike lub Adidas, które jednocześnie oferują
świetną jakość – materiały oddychają, a to jest bardzo ważne podczas ciężkich treningów!