Nadchodzący sezon to prawdziwa gratka dla osób lubiących fryzjerskie eksperymenty. Podobnie jak w modzie, w makijażu również obserwujemy androgeniczne inspiracje, z jednej strony nawiązujące bezpośrednio do męskich uczesań, z drugiej zaś – bardzo kobiece upięcia, rozpuszczone, proste włosy i efektowne kucyki.
CHŁOPCZYCA – ZACZESANA GRZYWKA
Sezon jesień-zima 2011/12 upłynie pod znakiem fryzur z lat 50. XX wieku, inspirowanych look’iem bikiniarzy, Elvisa Presley’a i Jamesa Deana. Charakteryzuje je zaczesana do góry grzywka, układająca się w duży lok nad czołem. Wprowadzili ją na wybiegi styliści fryzur pracujący między innymi dla Dolce[&]Gabbana, Preen, Louise Gray oraz Narcisco Rodriguez.
fot. East News (Preen, Albino, Dolce[&]Gabbana, Louise Gray)
WYSOKIE KOKI I UPIĘCIA
Kolejnym silnym trendem będą ultra kobiece upięcia – wysokie, mocno natapirowane koki w stylu lat pięćdziesiątych. Zobaczymy je u Fendi, Bottega Veneta, Céline oraz Jean-Paul Gaultier. Z kolei Jil Sander zaproponowało własną, nowoczesną wersję takiego upięcia, które w efekcie końcowym przypomina zabawną, stożkowatą czapeczkę z włosów.
Wysoki koczek na czubku głowy zaprezentowali natomiast styliści u Donny Karan. Awangardową wersję tego uczesania dostrzegliśmy również na pokazie marki Haider Ackermann.
fot. East News (Fendi, Bottega Veneta, Jil Sander, Ermanno Scervino)
NATURALNIE
Jesień-zima 2011/12 to kolejny sezon, w którym lansuje się, pomiędzy innymi tendencjami, naturalny, świeży i dziewczęcy look. Możemy się zatem cieszyć pięknymi, długimi i prostymi włosami. Uwaga – nie cieniujemy ich zbyt mocno, włosy powinny być wręcz ciężkie i okrywać ramiona niczym peleryna. Staranny i niemal odrysowany od linijki przedziałek wyznaczamy na środku.
Niektórzy styliści lansują również fryzurę nazywaną „bed-head” – niesfornie potargane włosy, wywołujące wrażenie, jakbyśmy dopiero wstały z łóżka. To uczesanie subtelnie zmysłowe, odpowiednie na imprezę lub śniadanie z drugą połówką – jednak do pracy polecamy styl bardziej staranny.
fot. East News (Chloe, Isabel Marant, Angelo Marani, Blumarine)
NA GŁADKO
Gładkie, zaczesane do tyłu włosy to triumf komfortu i schludności. W sezonie jesień-zima 2011/12 powracają do łask mocno zebrane kucyki oraz rozpuszczone, ale odgarnięte z czoła i skroni włosy. Tę tendencję zaobserwowałyśmy między innymi u Gucci – gdzie kucyki ozdabiano ptasimi piórami, na pokazach Marc Jacobs oraz Louis Vuitton – tam podkreślał on kobiecą stanowczość i władczość. Nie zabrakło go również u Paul et Joe i Valentino, gdzie dziewczęcy, mniej oficjalny kucyk wiązany był tuż nad karkiem.
Alternatywą dla zebranych do tyłu włosów jest zaczesywanie ich, również bardzo mocno na bok. I tu wyraźny jest przedziałek. Staramy się też, by zaczesana na bok grzywka nie opadała luźno na czoło.
fot. East News (Ralph Lauren, Gucci, Andrew GN, Akris)
fot. East News (Louis Vuitton, Valentino, Paul et Joe, Emanuel Ungaro)
Jak widać, jesienno-zimowe trendy we fryzurach to fryzjerów i kobiet nie lada wyzwanie. Póki co, nie martwmy się na zapas – przed nami wciąż jeszcze lato!