Hedi Slimane stawia pierwsze kroki jako dyrektor kreatywny marki Yves Saint Laurent, a właściwie Saint Laurent Paris. Nie cichną złośliwe komentarze po zmianie nazwy – nie do końca uzasadnionej – Slimane więc ostrożnie dawkuje publiczności swoje kolejne poczynania.
Tak więc, jeszcze do niedawna nie wiadomo było, czego należałoby się spodziewać po jego pierwszej kolekcji, którą zobaczymy 1 października w Paryżu. Pierwsze zdjęcie z piętnastu (wykonane zresztą przez samego Slimane’a), jakie tworzyć będą kampanię Saint Laurent Paris zdradza niewiele – może poza buntowniczym nastawieniem. Widać na nim ni mniej ni więcej jak nagie męskie plecy z tatuażami na ramieniu, rozciągnięte na dostojnej, godnej cesarza aksamitnej poduszce. Plecy należą do muzyka rockowego Christophera Owensa a samo zdjęcie, naszym zdaniem, zwiastuje prawdziwą rewolucję we francuskim domu mody. Czyżby Slimane chciał być drugim Galliano?