Niedawno informowaliśmy Was o zbliżającej się premierze filmu biograficznego, poświęconego życiu i twórczości jednego z najwybitniejszych kreatorów mody XX wieku, jakim był Yves Saint Laurent. Film w reżyserii Jalila Lesperta będzie miał swoją oficjalną premierę 8 stycznia w Paryżu, natomiast w Polsce najprawdopodobniej będziemy mieli okazję go zobaczyć 7 marca.
Co na temat najnowszej produkcji myśli Pierre Bergé, partner życiowy i biznesowy francuskiego projektanta? Jak powiedział portalowi WWD, jest zachwycony grą aktorską odtwórcy głównej roli Saint Laurenta – Pierre’a Niney. „To naprawdę wprawiło mnie w zakłopotanie, a nawet zdenerwowanie, co było niezwykle trudnym przeżyciem. Czasami wydawało mi się, że to był Yves Saint Laurent. To naprawdę niesamowite.”
Bergé nie szczędził również komplementów aktorowi, który wcielił się w niego samego – Guillaume’owi Gallienne. „Myślę, że jest niesamowitym aktorem. Jest mi o wiele trudniej ocenić obiektywnie jego grę, jednak przyznam, że jestem bardzo wzruszony możliwością zobaczenia siebie w filmie, w trakcie mojego życia” – powiedział.
Podobno, 24-letni Niney przygotowywał się do swojej roli, oglądając niezliczoną ilość wywiadów z Saint Laurentem, a także ucząc się projektowania, szycia oraz rysunku. Zapoznał się również z archiwami Fondation Pierre Bergé oraz spędził sporo czasu z Audrey Secnazi, ilustratorką, która pracowała ze znanym projektantem przez ponad dekadę.
Bergé od początku popierał projekt Lesperta, a jego fundacja wypożyczyła na potrzeby produkcji aż 77 strojów z kolekcji Saint Laurenta (wśród nich: pierwsza kolekcja sygnowana nazwiskiem projektanta – „Trapeze” z 1962 roku, słynne sukienki inspirowane sztuką Mondriana oraz skandalizująca kolekcja „Homage aux Années 40s”, nawiązująca w charakterze do ubioru paryskich prostytutek z czasów niemieckiej okupacji). Co więcej, pozwolił reżyserowi nakręcić kilka scen w swojej siedzibie na Avenue Marceau w Paryżu, gdzie mieściło się niegdyś studio projektowe genialnego Yvesa.
„Nigdy nie pożyczamy ubrań, dlatego każda kreacja miała swojego opiekuna. Jedna osoba z fundacji była odpowiedzialna za jeden strój i musiała dopilnować, by modelki w nich nigdzie nie siadały. To było dość skomplikowane, ale udało nam się” – powiedział Bergé. „Pożyczyłem ubrania na ściśle określonych warunkach: że musimy wybrać modeli, fryzury i makijaże” – dodał.
Widać, że Bergé bardzo zaangażował się w produkcję najnowszego filmu Lesperta, co niestety odbiło się na drugim, konkurencyjnym obrazie w reżyserii Bertranda Bonello (jego premiera jest przewidziana podczas Festiwalu Filmowego w Cannes). Podobno odmówił współpracy z twórcą drugiej produkcji i co więcej zagroził sądem, jeśli w filmie zostaną wykorzystane nieautoryzowane reprodukcje projektów i szkiców YSL.
„Nie mogą pokazać kopii” – stwierdził Bergé. „Na pewno nie będę się starał o zakaz produkcji jego filmu, jednak to ja posiadam moralne prawo do twórczości Yves’a Saint Laurenta, więc jeśli będzie ono naruszone – innymi słowy, jeśli ubrania czy szkice, które zostaną pokazane w filmie, nie będą jego autorstwa – zastrzegam sobie prawo do podjęcia odpowiednich działań” – dodał.
Film Lesperta powstał na podstawie biografii autorstwa Laurence Benaïma oraz „Listów do Yves’a” Bergé’a. Choć będzie opowiadał o okresie największej popularności francuskiego projektanta, nie zabraknie w nim bardziej skomplikowanych wątków z jego życia, takich jak uzależnienie od alkoholu i narkotyków, depresja czy problemy w relacji z partnerem.
„Ten film nie przedstawia opinii jednej strony. Odzwierciedla prawdę, że wszyscy ludzie mają swoje ciemne i jasne strony. Moje życie z Yves Saint Laurentem nie było bajką” – wspomina. „Nie zmieniłbym niczego. Wiesz, kiedy to nie jest twój projekt i ufasz komuś – w tym wypadku Jalilowi – musisz zaakceptować pewne rzeczy. Nie należy się koncentrować na szczegółach, których nie lubisz. Oczywiście, są takie, ale to nie ma najmniejszego znaczenia. Musisz zaakceptować ten film jako całość” – dodał Bergé.
Po takiej rekomendacji, nie pozostaje nam nic innego, jak zacierać ręce do polskiej premiery.