W końcu nadszedł najbardziej wyczekiwany dzień w kalendarzu modowym tego sezonu. Ponad półtora roku po śmierci Virgila Abloha wszystkie oczy zwróciły się na zabytkowy most Pont Neuf, który Louis Vuitton wykorzystał w pierwszym show Pharrella Williamsa.
Zobacz także: Louis Vuitton Flight Mode: kapsułowa linia dla podróżników
LVMH nie szczędziło pieniędzy na produkcję, która była pierwszym pokazem muzyka. Goście zostali przywiezieni łodzią, podano szampana i kanapki, namalowano na moście szachownicę oraz włączono światła. Na krzesłach zasiadła cała śmietanka towarzyska – od znanych projektantów po megagwiazdy, w tym Kim Kardashian, Rihannę i Jaya-Z.
Pharrell Williams wcale nie musiał się starać. W tym roku Louis Vuitton znowu stało się numerem jeden w świecie mody. Przychody marki przekroczyły 20 mln euro. Świetnym kierunkiem było też zatrudnienie Rihanny. Piosenkarka ma dar prawdziwej influencerki. To co zakłada, wyprzedaje się zazwyczaj w kilka dni i jest szansa, że tak będzie i w tym przypadku.
Nowa kolekcja dla Louis Vuitton to ponowne zwrócenie uwagi na DNA marki, ale i podkreślenie, a może nawet tupnięcie nogą: “Louis Vuitton to muzyka, kultura i styl”. Dużo tu zamieszania: jest i szachownica, i etniczne wzory, trochę błysku i mieszania materiałów, kult bomberek oraz dodatków z wyrazistą logomanią. Jest sport, elegancja i nowy wzór z pikselami, który być może jest najciekawszym i najświeższym kierunkiem, w który uderzył nowy projektant.
Ostatecznie pokaz może być świetny, ale w modzie chodzi o coś więcej niż tylko sztukę dla sztuki. Prawdziwym sprawdzianem dla Pharrella będzie dalsza opieka nad wieloletnim domem mody i pierwsze podsumowanie…. wyników finansowych Louis Vuitton po wprowadzeniu kolekcji do sprzedaży.
Zdjęcie główne: Instagram @louisvuitton