W nowym listopadowym wydaniu brytyjskiego Vogue podziwiamy efekt wspólnych szaleństw fotografa-mistrza Patricka Demarchelier i modelki, której bardzo charakterystyczne oblicze utorowało drogę do wielkiego międzynarodowego sukcesu.
Daphne Groeneveld, bo o tej holenderskiej piękności mowa ma doskonałą twarz do sesji beauty, co chętnie wykorzystują modowe magazyny. Tym razem w papuzim makijażu ala David Bowie w najlepszych okresie swojej twórczości, Daphne najzwyczajniej zachwyca. Za make up odppowiedzialny jest Yadim, a edytorial nosi nazwę Mix Master, co pozwala nam przypuszczać, że sesja jest gloryfikacją umiejętności artystów makijażu.
Doskonała porcja piękna w małej (na sesję składa się tylko kilak zdjęć), ale w godnej zapamiętania dawce.