Szczyt popularności Naomi Cambpell przypadał na lata 90-te. Należała wtedy do ścisłej czołówki najlepiej opłacanych modelek świata, wraz z m.in. Claudią Schiffer, Christy Turlington i Cindy Crawford. Dzięki bliskiej relacji z Yves Saint Laurent, w 1988 roku została pierwszą czarnoskórą modelką, która pojawiła się na okładce francuskiej biblii mody, Vogue.
Campbell wciąż odcina kupony od zdobytej sławy i pozycji, mimo swojego wieku, który już w branży jest niestety wiekiem emerytalnym. Pomimo krótkiej przerwy powróciła do branży i to w świetnej formie! W listopadowym wydaniu Vogue Thailand opublikowano kuszącą, okładkową sesję z udziałem ikony lat 90-tych. Za obiektywem stanął nasz rodak, Marcin Tyszka. Modelka prezentuje styl na „babulinkę” czyli ciężkie lata 60’, które są jednym z głównych trendów tej jesieni. Oversize’owe płaszcze, tweedowe plisowane spódnice czy pasiaste sukienki za kolano, a to wszystko w odcieniach szarości. Nie przeszkadza nam nawet to, że projekty zasłaniają perfekcyjną figurę Naomi, bo modelka i tak zachwyca!
Co ciekawa, ta okładkowa sesja w obiektywie Marcina Tyszki wzbudziła na świecie nie małe kontrowersje. Wiele osób zarzuciło fotografowi, że Naomi została „wybielona”, by wyglądać „bardziej azjatycko”. Sam zainteresowany daną sytuację skwitował w następujący sposób: „Ha ha! Każdą fotkę można wywołać ciemniej jaśniej – jaśniej jaśniej… . Ja lubię po prostu jasno i pastelowo”.
Stwierdzamy jedno – uroda 44-letniej Naomi jest nieprzemijająca! Topmodelka, która pod koniec lat 90. została uznana za najpiękniejszą modelkę świata, mimo swojego wieku wygląda wciąż olśniewająco. Brytyjka pracowała już dla takich marek jak Dolce [&] Gabbana, Yves Saint Laurent, Louis Vuitton, Versace, Dior, Valentino czy Calvin Klein, a jej twarz podziwiamy (już od ponad 2. dekad!) w niezliczonej ilości światowych magazynów!
Zajrzyjcie do galerii i zobaczcie cały listopadowy edytorial Vogue Thailand w obiektywie Marcina Tyszki. Czy faktycznie Naomi została „wybielona”?