Tej wiosny możemy liczyć na różnorodność w makijażu ust. Z jednej strony zachwycamy się naturalnością, subtelnym muśnięciem koloru i miękkim wykończeniem, z drugiej nie boimy się intensywnych barw, które jeszcze niedawno rezerwowałyśmy na wieczorne wyjścia. Modny makijaż ust na wiosnę 2025 nie tylko upiększa, ale też wyraża nastrój oraz osobowość. Do tego zmienia się podejście do beauty – stawiamy na produkty o dobrym składzie, komfortowe formuły i rozwiązania, które łączą estetykę z pielęgnacją. Dowiedz się więcej na ten temat.
Jakie kolory definiują modny makijaż ust na wiosnę 2025?
Paleta barw, która króluje tej wiosny, zaskakuje wszechstronnością. Zwolenniczki subtelnych odcieni nude na pewno będą zadowolone, bo produkty do ust mają teraz kolor jasnego różu, zarówno w ciepłej, jak i chłodnej tonacji. Nie brakuje brzoskwiniowych tonów, bardzo twarzowych i uniwersalnych. To doskonała propozycja w duchu clean girl aesthetic. Jednak makijaż ust na wiosnę 2025 nie ogranicza się tylko do nude’ów – równie silnym trendem są głębokie burgundy, wiśniowe czerwienie i śliwkowe akcenty, które wprowadzają element zmysłowości nawet do codziennego looku.
Bo właśnie, warto zaznaczyć, że mocne akcenty w makijażu nie są zarezerwowane na wieczór, tylko z powodzeniem noszone również na co dzień. To już nie ekstrawagancja, tylko zachęta do eksperymentowania i wyrażania swojego stylu.
Nowością są także odcienie brązu na ustach – szczególnie modne będą te przypominające mocha mousse, które pięknie komponują się z opaloną cerą i rozświetlonym makijażem. Kolory tej wiosny mają być wyraziste, ale jednocześnie uniwersalne – pozwalają bawić się formą i dostosowywać intensywność do okazji.
Zobacz także, jakie panują trendy w makijażu oczu w 2025 roku.

fot. Launchmetrics, Zimmermann
Tint na ustach – trwały kolor bez przesuszania
Wiosną 2025 stawiamy na lekkość, ale bez kompromisów w kwestii trwałości. Tinty do ust przeżywają renesans – to właśnie one zdominowały TikToka i wybiegowe stylizacje, oferując długotrwały efekt bez efektu maski. Nowoczesne formuły barwią usta delikatnym pigmentem, który wygląda jak naturalny rumieniec, ale utrzymuje się przez wiele godzin.
Tinty nie wysuszają ust – wręcz przeciwnie, często zawierają składniki nawilżające i odżywcze. To zdecydowanie odróżnia nowoczesne tinty od tych sprzed lat. Przykładem takiego nowego, nawilżającego tintu są te od Rare Beauty. Produkty te są lżejszą, bardziej komfortową alternatywą dla matowych pomadek, ponieważ tinty wyglądają świeżo, mają wysoką trwałość, a do tego zapewniają naturalny wygląd. I jest to jeden z największych trendów makijażowych tego roku.

fot. Launchmetrics, Carolina Herrera
Konturówka i błyszczyk zamiast jednolitej pomadki do ust
Rok 2025 redefiniuje klasyczne podejście do makijażu ust. Zamiast precyzyjnie nałożonej, jednolitej pomadki coraz częściej sięgamy po duet: konturówka i błyszczyk. Taki makijaż daje więcej możliwości modelowania kształtu ust – Obrys konturówką w naturalnym lub nieco ciemniejszym odcieniu, a następnie wypełnienie ich transparentnym lub lekko barwiącym błyszczykiem daje efekt powiększenia ust, takich pełnych warg, soczystych. lśniących, zmysłowych. Trudno uzyskać taki efekt jakimikolwiek innymi kosmetykami.
Do zalet konturówki oraz błyszczyka należy także łatwość aplikacji. Zdecydowanie prościej jest dołożyć błyszczyk na wargi, nawet bez lusterka, niż klasyczną szminkę. Z kolei konturówki cechuje duża trwałość i wiele z nich raz nałożonych nie wymaga poprawki przez wiele godzin.

fot. Launchmetrics, Marine Serre
Powracają kremowe pomadki – nadają kolor i pielęgnują wargi
Owszem, matowe pomadki idą w odstawkę, bo wszystkie chcemy zapomnieć o przesuszających formułach. Jednak w ich miejsce wskakują kremowe pomadki. Przez wiele lat zapomniane, dziś wracają do łask z nową siłą. Dzięki nowoczesnym składom nie tylko nadają piękny kolor, ale także intensywnie pielęgnują usta. Bogate w olejki, masła roślinne i witaminy, oferują komfort noszenia, który sprawia, że zapominamy, że mamy cokolwiek na ustach. Do tego nadają lśniący, miękki efekt, tworząc wrażenie pełniejszych, zadbanych warg.
Trend na kremowe pomadki nabiera rozpędu. Teraz praktycznie każda marka chce mieć w nim swój udział – od tanich, drogeryjnych, po wysokopółkowe, luksusowe marki perfumeryjne. Warto tu wymienić choćby niedrogie pomadki z serii NUDElightful polskiej marki Paese, bądź droższe, ale efektowne pomadki kremowe Yves Saint Laurent Loveshine.

fot. Launchmetrics, Stella McCartney
Deep cherry lips – wiśniowe odcienie nosimy nawet za dnia
Do niedawna zarezerwowane na wieczorne wyjścia, deep cherry lips z powodzeniem wpisują się w dzienny makijaż. Głębokie, nasycone odcienie wiśni i burgundu pojawiły się na wybiegach Chanel i Givenchy. Magnetyzujący efekt zauroczył także makijażystki i influencerki. Wiosną 2025 nosimy ciemne usta w lekkim wydaniu – z rozświetloną cerą, delikatnie podkreślonym okiem i naturalnymi brwiami. Efekt? Doskonale zbalansowany, ale wyrazisty makijaż.
Sekret udanego makijażu ust w stylu deep cherry lips tkwi w precyzyjnym konturze i odpowiednio dobranym odcieniu szminki – powinien harmonizować z tonacją skóry i resztą makijażu. To makijaż o mocnym statemencie – dla kobiet, które chcą zaznaczyć swoją obecność bez słów.

fot. Launchmetrics, Stella McCartney
Movie lips – miękkie wykończenie, jakby usta były… rozmazane
Nowym objawieniem sezonu jest trend określany jako movie lips – to stylizacja ust, która sprawia wrażenie, jakby były lekko rozmazane, niedawno całowane, jak w kinowych zbliżeniach. Brzmi romantycznie, prawda? Uzyskanie takiego makijażu ust jest również niezwykle proste. Zamiast idealnego konturu, stawiamy na delikatnie rozmyte krawędzie i satynowe wykończenie.
Makijaż w stylu movie lips najlepiej wykonać przy pomocy tintu lub kremowej pomadki. Wystarczy nałożyć produkt na środek górnej i dolnej wargi, a następnie rozprowadzić opuszkami palców. Dobrze, gdy krawędzie koloru są mocno rozblendowane, rozmyte, bo to właśnie tworzy ten niesamowity efekt lekkości, za który movie lips są uwielbiane. Ten makijaż doskonale wpisuje się w trend skinimalism – mniej znaczy więcej, a niedoskonałość bywa bardziej intrygująca niż perfekcja.

fot. Launchmetrics, Stella McCartney
Czytaj także: Jakie brwi nosimy w 2025 roku?
Zdjęcie główne: Launchmetrics, Luisa Spagnoli