Półki w księgarniach uginają się pod ciężarem poradników z serii: „którym z (iluśtam) typów kolorystycznych jesteś”, „ co zrobić by mieszkając w Warszawie być stuprocentową paryżanką” albo „rozłóż swoje ciało na czynniki pierwsze i wybierz fasony idealne”. Stylistki piszą książki, internet naucza skrupulatnego doboru wzorów i kolorów a ja widząc to, zadaję sobie pytanie: czy przypadkiem nie zapominamy, że moda to zabawa a nie nauki ścisłe? Jak w czymś się dobrze czujemy to jest duża szansa, że będziemy wyglądać dobrze, a przynajmniej naturalnie, więc dlaczego by nie odpuścić trochę, nie wyluzować, nie dać większego pola manewru? Styl to połączenie czterech czynników:
1. tego w czym się dobrze czujemy,
2. tego co jest dla nas charakterystyczne,
3. nowinek modowych a właściwie tego co z nich wybrałyśmy dla siebie,
4. tego w czym dobrze wyglądamy.
Świadomość swoich atutów i niedoskonałości jest ważna, ale nie przesadzajmy z nią! Nie komplikujmy sobie życia i nie popadajmy w matematykę tam gdzie można jej sobie oszczędzić.
fot. materiały prasowe Spell Your Shape
FASONY – UPROŚĆMY TO
Żeby nosić dobre fasony ubrań(czytaj: odpowiednio dobrane do proporcji ciała), musicie poznać podstawowe zasady rządzące kobiecymi sylwetkami. I niech to będą naprawdę PODSTAWY. One wystarczą.
Mianowicie, dzielimy się na:
– wysokie, szczupłe, NIGDY nie przybierające na wadze (sylwetka I) oraz z drugiej strony: małe, szczupłe i również nietyjące (sylwetka F).
A oprócz szczęściar, które nie znają smaku dodatkowych kilogramów, pozostałych pięć sylwetek, które mogą występować od rozmiaru XS aż do XXL i dalej. Są to (najprościej jak się da):
– równa od góry do dołu, nie posiadająca wcięć sylwetka H
– taka sama da górze i dole ale z mocnym wcięciem w talii sylwetka X
– większa na górze sylwetka Y
– większa na dole sylwetka A
– proporcjonalna, ale z „oponką” na brzuchu O
Kiedy już poznacie swoją literę, wystarczy, że „wkujecie” na pamięć:
– co możecie
– co możecie jeśli musicie
– czego kategorycznie nie możecie
– czym ratować wpadki
KILKA PRAKTYCZNYCH PORAD
– Skoro w obrębie jednej litery-sylwetki możemy różnić się rozmiarami, to pamiętajcie, że nieco inaczej ubierze się na przykład O, które ma tylko małą oponkę w okolicach talii a inaczej O którego brzuch jest większy od biustu.
– Jeśli gdzieś macie trochę więcej „ciałka”, pamiętajcie, żeby w tych miejscach nosić bardziej sztywne, grubsze materiały. One pomogą utrzymać fałdki w ryzach.
– Im jakaś część ciała jest masywniejsza, tym masywniejsze rzeczy powinny się wokół niej pojawić: grube nogi-gruby obcas, duży biust-duży dekolt, większy rozmiar sylwetki-większa biżuteria.
– Im więcej ważysz, tym bardziej powinnaś przestrzegać sylwetkowych zasad. O ile na przykład sylwetce A w rozmiarze XS „ujdzie” spódnica przed kolano, to już u A w rozmiarze L popsuje stylizację.
– Trik wyszczuplający KAŻDĄ sylwetkę: podwinięte rękawy i pokazywanie nadgarstków. Nie ma siły – będziesz wyglądać smuklej!
Jeśli jesteście ciekawe w jakich punktach tyją poszczególne sylwetki i co każdej z nich: wolno, wolno jeśli trzeba i kategorycznie nie wolno, zapraszamy do lektury naszych kolejnych artykułów. Jeśli chcecie zdiagnozować którą z wymienionych liter jesteście i kupować ubrania pogrupowane według kształtów sylwetek, zapraszamy na www.spellyourshape.pl Tylko pamiętajcie: Wasza litera, to wskazówka, grupa ciuchów z której powinnyście wybierać dla siebie, ale nie oznacza to, że wszystkie fasony będą na Was pięknie leżały, albo, że nie możecie „pożyczyć” czegoś z szafy koleżanki, która jest inną literą 😉 Moda to zabawa 😉