W obliczu kryzysu klimatycznego trudno jest mówić o modzie i trendach lat 30. Doba nadprodukcji, anonimowości krawców i szybko zmieniających się trendów dla wielu oznacza upadek mody, a przynajmniej jej dzisiejszego rozumienia. Na przestrzeni lat widzimy, że zmiany w samej stylistyce nie są tak spektakularne, jak przewidywano futurystycznych filmach, takich jak chociażby „Powrót do przyszłości. Nie będziemy przecież nosić blaszanych kostiumów, przypominających zbroję robotów.
Mimo wyraźnych postępów technologicznych wciąż odwołujemy się do tego, co było kiedyś – z tego względu stale mówimy o modzie z lat 90., której elementy niezmiennie zasilają streetwear i kolekcje największych marek modowych. Jak będzie wyglądać moda damska lat 30. XXI wieku?
Ekologia – główny nurt mody przyszłości
W przyszłej dekadzie moda stanie przed różnorodnymi wymogami, do których branża już się przygotowuje. Ślad węglowy, ekologiczne materiały oraz odpowiednie zarządzanie odpadkami – to wszystko, miejmy nadzieję, będzie weryfikowane, a nieprzestrzeganie konieczności raportowania będzie wiązało się ze stosownymi karami. To przeniesie się również na konsumentów, którzy trendy będą podporządkowywać właśnie ekologii. Zalążek tego zjawiska widzimy już dzisiaj – coraz częściej wybieramy ubrania ze względu na ich składy, a równie mocno interesuje nas profil danej firmy.
Mówi się, że po 2030 roku nastąpi kres mody szybkiej – jeśli faktycznie zostanie to zrealizowanie, jakość mody damskiej znacząco się podwyższy, a zakupy ubrań z drugiej ręki stanie się normą każdej kobiety. To również wskazuje na fakt, iż w przyszłości nie będą powstawać nowe ubrania w tak silnym nagromadzeniu jak dziś – w modzie będzie modyfikacja tego, co posiadamy dziś.
Zobacz również: MODA EKO? JAK MINIMALIZOWAĆ NEGATYWNY WPŁYW BRANŻY FASHION NA ŚRODOWISKO
Nietypowe materiały w modzie damskiej
Dziś moda damska to m.in. kurtki ze skóry naturalnej lub sztucznej (niestety, najczęściej sztuczna oznacza tu poliester), a bluzki z bawełny, lnu czy wiskozy. Nieliczne z nas wdrażają już do swojej szafy alternatywne materiały, a w tym skórę z grzybów czy jabłek. Jest to jednak wciąż trudnodostępne i rzadko zdarza się, by sklepy sieciowe dla kobiet z przystępnymi cenami korzystały z tego rodzaju tkanin.
Nie bez powodu powstają firmy, które zbierają fundusze na dofinansowanie ich konceptów związanych z recyklingiem różnego rodzaju produktów oraz przetwarzaniu ich na tkaninę o tej samej wytrwałości, którą charakteryzuja się dobrze nam znane materiały. W przyszłej dekadzie za sprawą modowych start-upów składy na metkach ubrań staną się znacznie bardziej zróżnicowane, a ubrania pochodne od owoców bardziej powszechne.
Zobacz też: Start-up’y, które zmieniają świat mody: PeelSphere i ekoskóra z resztek owoców i alg
Technologia a moda damska
Coraz częściej widzimy przykłady ubrań, które zyskują konkretne właściwości dzięki technologii. Niektóre z nich zmieniają swój kolor lub formę pod wpływem czynników takich jak światło czy dźwięk. Trudno zapomnieć o pokazie Coperni, podczas którego Bella Hadid została spryskana specjalną formułą układającą się w sukienkę – ten moment dla wszystkich oznaczał pewnego rodzaju przełom i przypomniał o mocy rozwijającej się technologii.
Równie istotne stały się pierwsze propozycje marek elektronicznych, które stworzyły okulary czy zegarki posiadające funkcje telefonu. Marka Levi’s we współpracy z Google stworzyła nawet kurtkę, która odbierała gesty i po sparowaniu z telefonem umożliwiała m.in. odtwarzanie muzyki. Choć z dzisiejszej perspektywy wydaje nam się, że tego rodzaju to jedynie nowinki w gąszczu cyrkulujących trendów, za jakiś czas mogą wejść do damskiej mody codziennej na stałe. Mogłoby mieć to związek również z modą ekologiczną, bo zmieniające się kolory i kroje jednego ubrania wiązałoby się z pewną oszczędnością. Zamiast kupować kilku rzeczy moglibyśmy mieć zamknięte je w jednym, inteligentnym ubraniu.
Przeczytaj również: CZY SZTUKĘ GENEROWANĄ PRZEZ AI CHRONIĄ PRAWA AUTORSKIE? ZNAMY ODPOWIEDŹ
Ubrania gender fluid w modzie damskiej
Spódnice noszone przez mężczyzn nadal budzą zainteresowanie i często pojawiają się w modzie ulicznej, ale jeszcze nie wszyscy się do tego przyzwyczaili. To samo obserwujemy w modzie damskiej, a po latach 30. uwydatni się to jeszcze mocniej. Już teraz eksperymentujemy krawatami, niegdyś przypisanymi jedynie do mężczyzn, a także korzystamy z fasonów dedykowanych dla sekcji męskiej.
Stopniowo odchodzimy równiez od tradycyjnych sylwetek, zastepując je nowymi formami, również oversize’owymi. Wcięcie w talii czy materiał przylegający do ramion przestaje być wyznacznikiem mody damskiej. Choć dziś wszyscy się do tego dopiero przyzwyczają, manewrowanie wizerunkiem stanie się codziennością mody damskiej, a kobiety nie będą czuły tak silnej potrzeby, by wpisywać się w ustalone niegdyś ramy.
Zdjęcie główne: Instagram @coperni