Raf Simons zaprezentowała swoją debiutancką kolekcję dla domu mody Dior w iście paryskim stylu. Projekty utonęły w morzu wielobarwnych kwiatów (o czym branża mody nie przestaje mówić już od kilku dni). Podobno użyto ich ponad milion (!) a proces instalacji i przygotowań trwał cztery dni. Wszystkie kwiatki (wśród nich róże, orchidee, peonie i celozje) „utykano” ręcznie w każdym z pięciu wydzielonych salonów (Bleu, Dior, Jaune, Blanc, Rouge).
fot. materiały prasowe
Efekt? Piorunujący! Kwiatowe bramy, okalane kwiatami krzesełka, drzwi i okna… Baśniowy ogród Diora na długo zostanie w naszej pamięci. Tymczasem możemy przyjrzeć się efektom w naszej galerii.