REKLAMA
Logotyp serwisu lamode.info
REKLAMA

ŁUKASZ JEMIOŁ WIOSNA LATO 2017 – BACKSTAGE

Pomiędzy jednym wybiegiem a drugim – tego nastroju i emocji nie sposób oddać słowami!

ŁUKASZ JEMIOŁ WIOSNA LATO 2017 – BACKSTAGE 21715 119421
REKLAMA

Pokaz Łukasza Jemioła na sezon wiosna lato 2017 był nie tylko nie lada gratką dla wielbicieli twórczości projektanta i wyczekujących wiosny miłośników mody, ale przeze wszystkim wielką modową ucztą na wszystkich możliwych polach: projektów, stylizacji, a także całej oprawy beauty.

Jako patron mieliśmy wyjątkowy ogląd kolekcji: w trakcie jej pokazu sylwetki podziwialiśmy nie tylko z perspektywy pierwszego rzędu, ale jednocześnie z aparatem towarzyszyliśmy modelkom od kulis dokumentując to, co działo się pomiędzy wybiegiem na piętrze i tym na parterze.

Atmosfera skupienia, najwyższej koncentracji, ale jednocześnie niesamowita energia i pasja, a także radość z bycia tu i teraz, uczestniczenia w tym wyjątkowym show – sprawdźcie w galerii jak wyglądał backstage pokazu Łukasza Jemioła i dowiedzcie się, jak ten wyjątkowy przedpokazowy czas podsumowuje sam projektant!

ZOBACZ TEŻ: PAPROCKI BRZOZOWSKI WIOSNA LATO 2017 JULIA’S NOT DEAD – BACKSTAGE

Praca na backstage pokazu wymaga ode mnie skupienia i koncentracji. Musi być spokój, gdyż wszędzie dookoła jest chaos. Moja rola polega na dbaniu o komfort modelek, żeby czuły się najlepiej na świecie i pięknie prezentowały ubrania. Sprawdzam, czy wszystko mają dopięte na ostatni guzik, czy jadły. Na backstage przez cały dzień mamy catering z dużą ilością warzyw oraz wodę od firmy Cisowianka Perlage.

Najwięcej czasu pochłaniają fryzury i make up. Przy tym pokazie włosy były wyjątkowo skomplikowane – najpierw gofrowane, następnie tapirowane i farbowane sprayami lub zagęszczane kolorowymi pasmami włosów przygotowanymi przez Colorista od L’Orèal Paris.

 

Następnie przygotowane modelki ubieramy. W niektórych stylizacjach jeszcze coś poprawiamy lub zmieniamy, dodajemy, odejmujemy. Ze stylistą jest cały team garderobianych oraz krawcowa do ostatnich korekt. Potem prasowanie, ostatnie szlify. Na koniec dobieramy dodatki. Do tego pokazu wybraliśmy spektakularne kolczyki koła, chokery oraz bransoletki i pierścionki z kolekcji Apart.

Chcieliśmy uzyskać mocno zdefiniowane i lekko szalone looki, które dodatkowo podkręciliśmy kolorowymi szpilkami od marki Kazar. Gdy mamy gotowość, widownia zajęła już miejsca, rośnie napięcie, rozbrzmiewa wybrana przeze mnie muzyka – wypuszczam modelki na wybieg. Czuję się szczęśliwy, że zaraz moja praca ujrzy światło dzienne i zostanie oceniona. To trochę takie uczucie jak na egzaminie. Czekasz na werdykt czy zdałeś;)

Maciej Majzner, reżyser pokazów mody, dla którego był to pierwszy tak duży pokaz, podsumował ten wieczór następująco:

Pokaz Łukasza Jemioła to mój debiut jako producenta, dlatego jestem bardzo szczęśliwy, że pod względem organizacyjnym wszystko zadziałało tak, jak to zaplanowaliśmy. Decydując się na pokaz w Szucha Premium Offices Łukasz postawił przed ekipą zadanie stworzenia czegoś, czego w Polsce jeszcze nie praktykowano, a więc wykorzystania gotowej przestrzeni z minimalnymi jej zmianami.

Wybieg znajdował się na dwóch piętrach, co powodowało, że goście siedzący na różnych poziomach oglądali w tym samym momencie dwa różne fragmenty pokazu. Tę dynamikę pokazu widać było nawet na Snapchacie i Instagramie, gdzie relacje „na żywo” pojawiały się na profilach gości z kilkuminutowym odstępem czasowym! Goście widzieli naraz jedną sylwetkę, która za chwilę znikała za filarem i pojawiała się na innym piętrze.

W Warszawie przyzwyczajeni jesteśmy, że pokazy produkowane są w wielkich otwartych halach, gdzie wstawiona jest scenografia, cała konstrukcja świateł, a wszystko sterowane jest z jednego miejsca, z reżyserki. W gotowej i określonej przestrzeni, jaką jest Szucha Premium Offices, to my musieliśmy dopasować się do miejsca, nie odwrotnie, więc np. światło włączane było z kilku miejsc.

Oczywiście łatwiej byłoby stworzyć pokaz w hali, ale to nie byłoby to! Chcieliśmy stworzyć pokaz zgodny ze światowymi trendami, a więc w pełni wykorzystaliśmy olbrzymi potencjał miejsca jakim jest Szucha Premium Offices. Zbieram opinie, że pokaz się podobał.

Co do muzyki, zwykle wykorzystuję polskich twórców, tym razem jednak Łukasz wiedział od początku, że w finale pokazu ma zabrzmieć „I feel love” Donny Summer. Głównym motywem była więc muzyka z nowojorskich klubów z tego okresu, zmiksowana z dźwiękami dżungli, co idealnie grało z pokrytymi pnączami ścianami. Ten miks miał podkreślić klimat miejskiego boho-punku dominujący w nowej kolekcji Jemioła.

 

L’Orèal

Zakupy na Lamode

podobne artykuły

REKLAMA