Od debiutu Moniki Brodki minęło już parę lat – razem z jej fanami śledziliśmy metamorfozy artystki, z radością widząc, jak z dziewczynki przeobraża się w świadomą swego talentu i piękna kobietę. Dziś Monika Brodka jest piosenkarką niezwykle odważną – jej eksperymenty obejmują zarówno muzykę, jak i wizerunek.
My postanowiliśmy przyjrzeć się jej makijażom. Piosenkarka ma przepiękne oczy, które umiejętnie podkreśla – chętnie używa kolorowych cieni do powiek. Zwróćmy uwagę, że niestety nie każda z nas może się tak umalować – zdecydowaną przewagę mają tu ciemnookie brunetki i osoby o egzotycznej i nietypowej urodzie. Jasnym blondynkom o klasycznej urodzie radzimy nieco większą ostrożność – warto skorzystać z porady wizażystki albo nawet przyjaciółki, która szczerze oceni efekt naszych „makijażowych prób”.
Warto eksperymentować nie tylko z kolorami – piosenkarka szczególnie upodobała sobie niebieski – ale i z kształtami. Cienie do powiek oraz eyeliner’y dają nieskończenie wiele możliwości – szkoda ograniczać się do pojedynczych muśnięć. W karnawale możemy zaszaleć – rozetrzeć cień aż po brwi, lub wzorem Brodki – aż na skronie. Możemy też wyrysować eyeliner’em na powiece dowolny kształt i wypełnić go cieniem z połyskiem – imprezowy makijaż gotowy.
Pamiętajmy, że Monika Brodka swoje najbardziej ekstrawaganckie pomysły, jak fluorescencyjne oczy czy złote czoło, wprowadza do wizerunku czysto scenicznego – my możemy wypróbować taki look na wyjątkowo szalone imprezy, najlepiej w twórczym i tolerancyjnym towarzystwie, które doceni nasze starania. Taki mocny, kolorowy makijaż oczu najlepiej prezentuje się, gdy nie podkreślamy dodatkowo policzków i ust. Choć szminka w kontrastowym kolorze może dodać całemu makijażowi nowego charakteru.
A zatem, odwagi, drogie Czytelniczki – zainspirujcie się makijażem a’la Monika Brodka!