Serwis Women’s Wear Daily opublikował na swojej stronie, anegdoty z wczorajszego wykładu Karla Lagerfelda, w którym uczestniczyło czterystu studentów paryskiej szkoły Sciences Po. Słynny projektant odpowiadał na pytania Francoise-Marie Santucci, redaktor naczelnej Next – dodatku do magazynu Liberation.
Lagerfeld zachęcał wszystkich studentów do kształcenia się w swojej profesji oraz tłumaczył im, z jakich powodów nie był w stanie kontynuować swojej edukacji. „Urodziłem się z ołówkiem w ręku” – powiedział. „Nigdy nie studiowałem, bo nie miałem czasu” – dodał w trakcie opowiadania o swoich początkach w branży mody, kiedy pojawił się w gronie laureatów konkursu Międzynarodowego Sekretariatu Wełny, obok Yvesa Saint Laurenta i Colette Bracchi, a następnie trafił na staż do domu mody Pierre Balmain. Jakimi anegdotami podzielił się z grupą studentów?
O dawnej modzie: „Przemysł couture w latach 50. z pewnością nie był tak efektowny, jak dzisiaj. Studia i warsztaty były niewłaściwe, miejsca – obskurne, a ludzie płacili bardzo słabo – strasznie, naprawdę. Nawet studio nie zachęcało do pracy, nie było nawet kserokopiarki (…) Dziś, w porównaniu do tamtych czasów, studio Chanel jest jak z filmu science-fiction”.
O sprzedaży online: „Nie rozumiem, jak można kupować online. Zakupy są interesujące, kiedy się idzie do butiku. Lubię widzieć rzeczy, które kupuję. Sprzedaż luksusowej mody, to coś, co zawsze powinno się odbywać w rzeczywistości”.
O codziennej rutynie: „Projektowaniem zazwyczaj zajmuję się z rana. Zawsze po przeczytaniu gazety, bo lubię być dobrze poinformowany. Papier jest źródłem wszystkiego. Moda zaczyna się od szkicu, a kończy na zdjęciach. Nie przepadam za projektowaniem na komputerach. To jest rzemiosło. Musisz wiedzieć, jak się rysuje. Zazwyczaj siedzę nad deskami kreślarskimi i słucham muzyki. Czas leci, przychodzi pora obiadowa, a po południu idę zaprezentować moją pracę. Biorę pod pachę swoje portfolio jak młody student”.
O swojej pasji do książek: „Jestem bibliofilem, ale nie należę do osób, które kolekcjonują jakieś szczególnie rzadkie egzemplarze. Oczywiście, książki to piękne przedmioty, ale mnie bardziej interesuje to, jaka jest ich zawartość, by karmić się z nich wiedzą (…) Kocham cytat z Horace’a Manna, że [lt][lt] dom bez książek jest jak pokój bez okien[gt][gt]. Kiedy tylko mam czas, zwykle czytam dwadzieścia różnych książek w różnych językach”.
O swoich inspiracjach: „Apetyt wzrasta w miarę jedzenia. To właśnie praca daje Ci pomysły. Moda to zawód na pełen etat. Jeśli chcesz poważnie się nią zająć, zapomnij o traktowaniu jej jako pracy dorywczej”.
O szkole: „Edukacja jest cudowna, jednak każdy musi znaleźć swoje powołanie, by się dokształcać. Szkoła to za mało, jeśli nie dasz jej 300%” z siebie”.
O muzyce: „Tragedią mojego życia jest to, że nie umiem grać na pianinie”.
O swojej pracy z ludźmi: „Miałem to szczęście, że ludzie, z którymi pracowałem zawsze byli w 100% za mną, a ja jestem w 100% za nimi (…) Dla mnie, nie istnieje coś takiego jak hierarchia. Każdy jest ważny – od dyrektora generalnego po sprzątaczkę”.
O religii: „Bóg wie. Jestem ateistą”.