Podobno nie znosi czerwonego dywanu, bo jest dla niej niekomfortowy. Jak wspomniała w jednym z wywiadów, czuje się na nim jak „piesek chihuahua”. Zapytana na konferencji prasowej po wręczeniu Oscarów, jak wyglądał cały proces jej przygotowywań na galę, wzruszyła ramionami i odpowiedziała, że obudziła się, wzięła prysznic, uczesała włosy, zrobiła makijaż, założyła sukienkę i poszła na wręczenie nagród Akademii. Tegoroczna laureatka Oscara nie dość, że potrafi skutecznie rozbawić dziennikarzy, to jeszcze bez najmniejszych trudności, rozkochuje w sobie miliony fanów na całym świecie. Nic w tym dziwnego, Jennifer Lawrence różni się od większości hollywoodzkich gwiazd. Jest taką dziewczyną z sąsiedztwa, która ujmuje wszystkich swoim naturalnym urokiem i poczuciem humoru.
Okazuje się, że młodą aktorką zainteresował się nie tylko świat filmu, ale również i mody. I tak dziewczyna, która mówi, że „w szpilkach czuje się jak ogr”, a od wysokich obcasów bolą ją stopy, znalazła się na okładce najważniejszego numeru amerykańskiego Vogue’a. Pokazanie się w September Issue jest głównym celem każdej większej marki, pojawienie się na okładce – ogromnym wyróżnieniem dla niejednej gwiazdy. To właśnie wrzesień jest najbardziej dochodowym miesiącem w roku dla każdego magazynu mody. Nie da się ukryć, że ten rok zdecydowanie należy do Jennifer Lawrence.
W okładkowej sesji aktorka pozuje przed obiektywem Mario Testino. Zobaczcie najnowsze zdjęcia ulubienicy mediów, J.Law.