Za nami trzecia edycja Vogue Festival, wydarzenia, które odbyło się w miniony weekend, 29 i 30 marca w hali koncertowej Queen Elizabeth Hall w Southbank Centre. O gościach tegorocznej imprezy wspominaliśmy Wam miesiąc temu, a wśród nich wymieniliśmy m.in. nazwisko dyrektor kreatywnej marki Céline – Phoebe Philo.
W niedzielę, znana projektantka udzieliła wywiadu Alexandrze Shulman, redaktor naczelnej brytyjskiego Vogue’a, w którym podzieliła się swoimi przemyśleniami na temat branży mody oraz opowiedziała o początkach kariery na stanowisku dyrektor kreatywnej marki Céline.
Philo przyznała, że do objęcia powyższej funkcji pięć lat temu, zachęciła ją przede wszystkim sama marka, pozbawiona ikonicznego wizerunku oraz silnego nazwiska projektanta. Te pozorne wady okazały się niezwykle wyzwalające dla nowej dyrektor kreatywnej, ponieważ dzięki temu „nie musiała podążać ścieżką wydeptaną przez kogoś innego”, a tak dogodne warunki pozwoliły jej wnieść do Céline własną jakość.
Projektantka opowiedziała Shulman o swojej misji w nowej marce. „Miałam nadzieję, że kiedy kobiety zaczną nosić Céline, poczują się pewne siebie i silne. Przypuszczam, że to wyraża jakieś polityczne stanowisko, w którym powinno się uczyć młode dziewczyny, jak czuć się dobrze… Nie jestem zwolenniczką nadawania ubraniom seksualnego znaczenia, co prawdopodobnie możesz wywnioskować z mojej pracy. Nie widzę problemu, by kobieta ubierała się dla samej siebie, przez tyle czasu, ile chce. Myślę jednak, że istnieje wiele kobiet, które są traktowane tylko i wyłącznie jako przedmiot seksualny oraz zbyt wiele kobiet, które ubierają się dla innych ludzi, co zdecydowanie pozbawia je siły”.
Philo opowiedziała również o podejściu branży mody do wizerunku kobiecego ciała. „Uważam, że nierealną rzeczą jest zaprzeczać, że ludzie nie przypisują żadnego znaczenia pięknu, bo tak naprawdę zawsze zwracają na nie uwagę. Nierealne jest również myślenie o tym, że branża modowa, filmowa czy ta związana z seksem, nie traktuje piękna jako formy sprzedawania siebie. Czasami tego nie lubię. Myślę, że pokaz Ricka Owensa, w którym pojawiły się większych rozmiarów kobiety, atletycznie zbudowane tancerki, był jedną z najbardziej ekscytujących i energetyzujących rzeczy, jakie widziałam w ostatnim czasie…To skłoniło mnie do myślenia, że nigdy sama czegoś takiego nie zrobiłam, a może w przyszłości zrobię”.
Projektantka zapytana przez Shulman o przyszłość drukowanych magazynów, udzieliła wymijającej odpowiedzi: „Nie jestem w stanie powiedzieć Ci, jak masz wykonywać swoją pracę – jakie kolory powinny się znaleźć u mnie w następnym sezonie?”.
Phoebe Philo dodała również, że ma wrodzony strach przed sławą. „Nie wiem, skąd to się bierze, ale nigdy nie myślałam, że bycie sławnym jest dobrą sytuacją. Kocham być anonimowa. Bardzo cenię sobie swoją wolność”. W wywiadzie z naczelną Vogue UK, wyznała także, że od zawsze wiedziała, co tak naprawdę chce robić i w co wierzy. „Mam nad wszystkim kompletną kontrolę – dlatego pracuję w Céline”.