Męska moda przeżywa prawdziwy renesans – projektanci pełnymi garściami czerpią ze stylu retro. Inspirują się zatem również ponadczasową ikoną mody dla panów – James’em Dean’em.
Garderoba w nawiązująca do stylu aktora dziś jest uznawana za klasyczną, ale w jego epoce była wyrazem buntu. James Dean często pokazywał się w jeansach i butach za kostkę, które dziś nazwalibyśmy biker boots – do takiego zestawu dobierał biały, obcisły t-shirt (koniecznie wpuszczony w spodnie!)i czerwoną kurtkę ze stójką lub skórzaną kurtkę motocyklową z dużym kołnierzem. Lubił kowbojskie akcesoria – kapelusze, buty i paski. Raczej stronił od garniturów i marynarek – z czystej klasyki akceptował jedynie płaszcze Burberry i okulary typu clubmaster.
Co dziś nosiłby James Dean? Wiele z tego, co nosił, modne jest nadal. Na pewno zatem postawiłby na nieśmiertelny i tak popularny w tym sezonie blue jeans. Być może przekonałby się do marynarek, dzięki ich neonowym kolorom. Podejrzewamy też, że polubiłby białe spodnie, które dla panów stanowią absolutny must have – mógłby je zestawić z t-shirtem o dekolcie w serek, lekką koszulą, koniecznie rozpiętą i nawet odsłaniającą tors bądź koszulką polo z kołnierzykiem. Prawdopodobnie do gustu przypadłyby mu także prążki i poziome pasy. Jeśli chodzi o buty, mógłby wybierać między miękkimi, wygodnymi espadrylami i mokasynami, a cięższymi skórzanymi butami nad kostkę. Pewnie zainwestowałby także w klasyczne okulary Ray Ban – pasowałyby mu zarówno modele Aviator, jak i Wayfreyer’s.
fot. East News (Canali, Dolce[&]Gabbana. Dsquared2, Salvatore Ferragamo, Iceberg)
Styl James’a Dean’a ewoluował przez lata, także po tragicznej śmierci aktora w 1955 roku – i wciąż inspiruje projektantów do redefinicji tego, klasycznego dziś, looku.