PO PIERWSZE – KOREKTOR
Cienie pod oczami to problem wielu z nas. Dobry i odpowiednio dopasowany korektor to klucz do udanego makijażu, który skutecznie pomoże ukryć uporczywe cienie. Sekretem Bobbi Brown jest unikalna, dwuetapowa aplikacja, o której mogłyście już przeczytać tutaj (LiINK DO ARTYKUŁU NR 5). Najpierw należy nałożyć Corrector – korektor o podcieniu różowym lub brzoskwiniowym, który rozświetli skórę i zneutralizuje niebiesko-różowe cienie pod oczami. Następnym krokiem jest aplikacja Creamy Concealer – kremowego korektora o podcieniu żółtym, który rozjaśni okolice oczu i sprawi, że nie będą się odróżniały od reszty twarzy. Nakładamy go za pomocą Concealer Brush tak blisko dolnej granicy rzęs jak to możliwe i w wewnętrznym kąciku oka, po czym wklepujemy go w skórę opuszkami palców. Nigdy nie nakładamy korektora na górną powiekę.
Osobom posiadającym jasną karnację Bobbi poleca jaśniejsze odcienie korektora (począwszy od Porcelain Bisque). Osobom o ciemniejszej karnacji rekomenduje zaś odcienie brzoskwiniowe lub Medium to Dark. W doborze odpowiedniego odcienia pomogą nam makijażyści Bobbi Brown, którzy przy stoisku dodatkowo zademonstrują metodę aplikacji. Paleta korektorów Bobbi Brown zawiera aż kilkanaście odcieni!
fot. materiały prasowe Bobbi Brown/ korektor
PO DRUGIE – PODKŁAD
Podstawowym błędem w doborze podkładu to testowanie go na nadgarstku. Wystarczy przyłożyć dłoń do twarzy, by zobaczyć jak bardzo różnią się od siebie odcieniami. Podkład próbujemy więc tylko i wyłącznie na policzku, czyli tam, gdzie de facto będzie stosowany! By wybrać najlepszy podkład należy dostosować jego kolor i teksturę do naszej skóry. Jak to zrobić? Nakładając obok siebie 3 zbliżone do siebie kolory o żółtym podtonie. Zbyt ciemny będzie za żółty, zbyt jasny wypadnie popielato, a idealny w magiczny sposób zniknie, wpasowując się w naszą skórę. Bo właściwy podkład to umiejętna sztuka kamuflażu. Ma sprawiać wrażenie, jakby w ogóle go nie było. Następnie rozprowadzamy podkład przy pomocy palców lub gąbeczki tam, gdzie skóra tego potrzebuje – okolice ust i nosa to miejsca obowiązkowe. Dla uzyskania pełnego efektu krycia warto użyć pędzla Foundation Blush, rozprowadzając kolor na całej twarzy. W ofercie Bobbi Brown możemy znaleźć klasyczne formuły jak Natural Finish Foundation lub wygodną wersję podkładu w sztyfcie Foundation Stick.
fot. materiały prasowe Bobbi Brown/ podkład
PO TRZECIE – EYELINER
Podstawowym błędem wielu kobiet jest brak eyelinera w podręcznej kosmetyczne, a to wszak sprzymierzeniec w walce z działającą grawitacją i pomocnik w podkreślaniu głębi oka. Bobbi Brown przekonuje, że stosowanie eyelinera to nic trudnego, gdy weźmie się pod uwagę kilka przydatnych wskazówek. Po pierwsze ważna jest formuła. Możemy użyć płynnego lub żelowego eyelinera – np. Long-Wear Gel Eyeliner i aplikować go za pomocą pędzla Ultra Fine Liner Brush. Ten rodzaj eyelinera jest zdecydowanie najwygodniejszy ze względu na swą plastyczność, a rysowana nim linia może być dowolnie modelowana lub wykorzystana do stworzenia efektu smoky eyes. Dla zwolenniczek klasycznych rozwiązań pozostaje jeszcze eyeliner w formie kredki. Warto jednak pamiętać, że nie jest tak trwały jak wspomniani poprzednicy. Kreskę nad górną linią rzęs rysujemy po ich długości, rozpoczynając od wewnętrznego kącika oka, a na zewnętrznym kończąc. Grubość linii zależna jest od naszych preferencji, jednak istotny jest umiar. Grubość linii powinna stopniowo maleć wraz ze zbliżaniem się do zewnętrznego i wewnętrznego kącika oka. Linia powinna przebiegać tuż u nasady rzęs, jeśli jednak za pierwszym razem pozostanie luka, wypełnijmy ją używając cienia do powiek w kolorze zbliżonym do eyelinera. Najlepiej prezentuje się kreska wykonana tylko na górnej powiece, ale jeśli chcesz podkreślić dolną linię rzęs upewnij się, że górna linia spotyka się z dolną w zewnętrznym kąciku oka. Nigdy nie stosuj eyelinera tylko na dolną linię rzęs!
fot. materiały prasowe Bobbi Brown/ eyliner
Jak podkreśla Bobbi Brown w sztuce makijażu najważniejsza jest umiejętność dopasowania go do naszej osobowości, stylu i potrzeb. Dzięki temu poczujemy się piękniej i pewniej!