Polska blogosfera to przestrzeń zdecydowanie rządzona przez kobiety, ciężko jest się wybić męskiemu blogowi?
Nie traktuję tego jako sposób wybicia się, zacząłem tworzyć i to się podoba lub nie. W naszym kraju na pewno jest większy popyt na blogi skierowane do dziewczyn. To się powoli zmienia, wielu facetów zaczyna zwracać uwagę na to co ubiera, jak dopasowuje. Bardzo mi się to podoba. Traktuję blogowanie jako coś w rodzaju hobby, zajęcia, które sprawia mi przyjemność.
Co Cię inspiruje? Czy masz ulubionych projektantów, bloggerów?
Moją inspiracją od zawsze byli Gianni Versace, Alexander Mcqueen i Gareth Pugh, uwielbiam projekty GIVENCHY CZY BALMAIN. Bardzo cenię też polskich projektantów Mariusz Przybylski, jest pewnego rodzaju fenomenem, skromny, życzliwy facet z ogromną ilością pomysłów, na prawdę świetnych pomysłów!
Lubię czołówkę polskich blogerów, przede wszystkim ALICEPOINT. Klasa sama w sobie. Istotna jest dla mnie również sztuka, mam ogromny sentyment do malarstwa romantycznego, Fusli, John Everett Millais, czy prerafaelitów.
Dorastałem ucząc się na obrazach Wyspiańskiego i Malczewskiego. Te wszystkie inspiracje staram się łączyć u siebie na blogu.
fot. Oliver Waimea/ Blog Vanitas
Skąd pomysł na założenie bloga?
Pomysł był spontaniczny, padł podczas jednego ze spotkań z przyjaciółmi. Planowałem małą przygodę z modą i fotografią, wyszło o wiele więcej, z czego jestem bardzo zadowolony.
Twoim absolutnym must have w garderobie są…
Dobrze skrojona marynarka, eleganckie buty. W mojej garderobie duża ilość plecaków.
Jak określiłbyś swój styl?
Nie chciałbym go określać, bo nie lubię ograniczeń w modzie.
fot. Oliver Waimea/ Vanitas blog
Co sądzisz o męskiej modzie na ulicach polskich miast?
Niestety Polska na tle krajów europejskich pod względem mody męskiej wypada dosyć słabo. Wszystko się zmienia, idzie do przodu, ale głównym powodem powolnych zmian jest ogromna nietolerancja polskiego społeczeństwa na inność. Dzieciństwo spędziłem w Niemczech, często tam wyjeżdżam, różnica jest diametralna. Oczywiście jest wielu dobrze ubranych ludzi, najczęściej jednak tylko w stolicy lub w wojewódzkich miastach.
Brakuje mi dystansu i tolerancji ulicznej, tak bym to nazwał. Jeżeli to się zmieni, na pewno styl Polaków również.
Czy modę wystarczy czuć czy wiedza na ten temat powinna być podparta studiami? Jak było w Twoim przypadku? Czy masz wykształcenie w tym kierunku?
Uważam, że to kwestia indywidualna osoby, nie każdy może mieć poczucie stylu, ponieważ to kwestia gustu. Nie każdy wie co z czym zestawić, tak samo jak nie każdy potrafi ugotować dobry obiad. To jest normalne i ludzkie.
Sam prowadziłem szkolenia z zasad ubioru, stylizacji. Myślę, że to jedne z przyjemniejszych zajęć. Dodatkowo od kilku lat jestem wizażystą, to też pomogło mi wkroczyć w świat mody i orientować się w trendach. Jestem oczywiście zdania, że warto edukować ludzi w kwestii ubioru i mody!
fot. Oliver Waimea/ Vanitas blog
Ile czasu zajmuje prowadzenie bloga na „pełen etat”?
Prowadzenie bloga dopinam sobie do czynności, które wykonuję na bieżąco. Wymaga to większej ilości czasu. Przygotowanie jednego posta zajmuje mi około 4 godziny.
Czy blog to tylko hobby czy dobrze płatna praca?
Traktuję blogowanie jako rozrywkę i kontakt z ludźmi sztuki i mody. Pozwala mi to się rozwijać w tym kierunku, patrzę na to właśnie w ten sposób.
W jaki sposób zmieniło się Twoje życie od kiedy regularnie zacząłeś publikować?
Właściwie mam dodatkowo więcej obowiązków, ale podoba mi się to. Blog nauczył mnie jak gospodarować czasem, umiem już łączyć kilka czynności i planować sobie kolejne dni, to jest bardzo przydatne!
Co poradziłbyś początkującym blogerom?
Przede wszystkim radziłbym pozostać sobą, dużo naturalności i konsekwencji przy dokonywaniu wyborów i podejmowaniu decyzji związanymi z działalnością na blogu.
Zajrzyjcie na Vanitas!