Logotyp serwisu lamode.info

Otwarto Muzeum Stanisława Szukalskiego: poznaj polskiego dziadka Leonardo DiCaprio

To wyjątkowe miejsce można odwiedzać od 20 września 2025 roku.

Otwarto Muzeum Stanisława Szukalskiego: poznaj polskiego dziadka Leonardo DiCaprio 173685

20 września 2025 roku w Gdyni Orłowie wydarzyło się coś, o czym głośno w świecie sztuki. O czym mowa? Chodzi o otwarcie Muzeum Stanisława Szukalskiego. Miejsce to to nie tylko kolejny punkt na kulturalnej mapie naszego kraju, ale także symboliczne przywrócenie pamięci o jednym z najbardziej oryginalnych i kontrowersyjnych polskich artystów XX wieku. Poznaj szczegóły. 

Z artykułu dowiesz się:

  • Co kryje nowa wystawa „Szukalski: The Selfborn / Samorodny” – od monumentalnych rzeźb, przez medale i monety, po unikalne narzędzia artysty.
  • Dlaczego prywatne archiwum Szukalskiego to biała plama w historii sztuki – pierwszy raz publicznie pokazane nagranie, w którym sam mistrz opowiada o swojej twórczości.
  • Kim był Stach z Warty – buntownik, wizjoner i twórca, który wyprzedzał epokę i konsekwentnie szedł własną drogą.
  • Jak Netflix przywrócił światu Szukalskiego – historia dokumentu „Struggle” i jego wpływu na globalne zainteresowanie polskim artystą.
  • Dlaczego muzeum w Gdyni to więcej niż galeria – misja, wartości i znaczenie tej instytucji dla kolejnych pokoleń.
  • Co zyskasz, odwiedzając to miejsce – doświadczenie zanurzenia się w twórczość człowieka, który udowodnił, że sztuka nie zna granic ani kompromisów.

Zanurzenie w wyobraźni artysty

Centralną częścią muzeum jest wystawa „Szukalski: The Selfborn / Samorodny”, pokazująca ponad 50 rzeźb, setki obrazów, medali, monet oraz oryginalne narzędzia i insygnia. To nie jest zwykła ekspozycja – to intensywne doświadczenie artystyczne, które pozwala widzowi wejść w labirynt myśli i inspiracji Szukalskiego.

W specjalnie przygotowanej sali kinowej można również obejrzeć około 20-minutowy materiał z prywatnego archiwum twórcy. To pierwsza publiczna prezentacja nagrania, w którym Szukalski – po polsku – dzieli się swoimi przemyśleniami o sztuce i życiu. Materiał został udostępniony dzięki przyjacielowi i spadkobiercy artysty, Glennowi Brayowi.

Rekordowa aukcja w Warszawie – Tindaro Igora Mitoraja sprzedany za historyczną kwotę

Stach z Warty – artysta na przekór epoce 

Stanisław Szukalski (1893–1987), znany także jako Stach z Warty, to postać, którą trudno zamknąć w schematach. Był rzeźbiarzem, rysownikiem, teoretykiem sztuki i buntownikiem w jednym. Talent ujawniał od dziecka, studiował m.in. w Chicago i na krakowskiej ASP, którą jednak opuścił, uznając jej rygory za duszące.

Już w latach 20. i 30. XX wieku wywoływał burze w polskim środowisku artystycznym, prowadząc własną szkołę oraz zakładając Szczep Rogate Serce – grupę artystów inspirujących się rodzimymi, słowiańskimi tradycjami. II wojna światowa zniszczyła większość jego dorobku. Po emigracji do USA żył na uboczu, jednak nie przestał tworzyć.

Drugie życie – od zapomnienia do Netflixa 

Pod koniec życia Szukalskiego odkryli na nowo młodzi twórcy, zachwyceni jego niezależnością i stylem. Kluczową rolę odegrał kolekcjoner Glenn Bray, który dokumentował twórczość artysty. Przyjacielem Szukalskiego był też George DiCaprio – ojciec Leonarda. To właśnie znany aktor (nazywał Stanisława swoim “polskim dziadkiem”) wraz z ojcem w 2018 roku wyprodukował dla Netflixa dokument „Walka: życia i zaginiona twórczość Stanisława Szukalskiego”, który ponownie rozpalił globalne zainteresowanie sztuką uzdolnionego Polaka.

Patrząc na fenomen Szukalskiego, uświadamiam sobie, jak wielką moc ma popkultura w przywracaniu zapomnianych twórców do zbiorowej świadomości. To dzięki dokumentowi Netflixa trafiłam ponownie na jego sztukę i odkryłam artystę, który przez dekady żył w cieniu. Mam poczucie, że popkultura działa jak pomost między przeszłością a teraźniejszością, odsłaniając światu skarby naszej historii i wrażliwości. Dla mnie to doświadczenie fundamentalne: przypomina, że nasze dziedzictwo artystyczne jest o wiele bogatsze, bardziej różnorodne i odważniejsze, niż często myślimy.

Muzeum w Gdyni – więcej niż galeria, to misja 

Nowa instytucja w Gdyni to coś więcej niż ekspozycja. To hołd dla artysty, który nie bał się iść własną drogą, nawet jeśli oznaczało to samotność i kontrowersje. Muzeum ma być miejscem, w którym jego odwaga i wyobraźnia zainspirują kolejne pokolenia, a także przypomną, że sztuka może być zarówno prowokacyjna, jak i głęboko zakorzeniona w tradycji.

  • Dlaczego warto odwiedzić? Bo to jedyne miejsce w Polsce, gdzie można w tak kompletny sposób poczuć energię Szukalskiego – jego pasję, wizję i niepokorność.
  • Dlaczego teraz? Bo ta historia pokazuje, że nawet po dekadach zapomnienia wielkie talenty mogą odzyskać swoje miejsce w świadomości.

 

Olga Boznańska znów z wystawą w Muzeum Narodowym

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Muzeum Stanisława Szukalskiego w Gdyni (@muzeumstanislawaszukalskiego)

Joanna Andrzejewska-Sarnowska Avatar

Dziennikarka z dziesięcioletnim stażem, miłośniczka historii i ludzi, którzy je opowiadają. Absolwentka Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, w przeszłości zawodowo związana z takimi tytułami jak Cosmopolitan, Joy, Hot Moda czy Twój Styl. Na co dzień zajmuje się tematyką lifestylową. Najbliższa jej sercu jest moda, którą traktuje jak coś więcej, niż tylko sposób ubierania się. Jej wielką pasją są też podróże i psychologia, którą właśnie studiuje. Z niekończącą się listą pytań dopłynęła właśnie do nowego, stylowego portu – redakcji Lamode.info.

WIDEO