Z wiekiem nasza cera się zmienia – staje się cieńsza, bardziej sucha, a jej koloryt może tracić dawną świeżość, ale nie zmieniają się preferencje dotyczące makijażu. Dojrzałe kobiety nadal lubią się malować. Prawda? Właśnie dlatego róż do policzków dla 50-latki to nie tylko kosmetyk do podkreślania urody, ale także narzędzie, które przy odpowiednim doborze potrafi przywrócić twarzy zdrowy, promienny wygląd. Dojrzała skóra wymaga jednak szczególnej uwagi, więc formuły różów oraz ich odcienie powinny być przemyślane. Wyjaśniamy, jak dobierać właściwe produkty.
Kremowy czy pudrowy róż do policzków dla 50-latki?
Idealny róż do policzków dla 50-latki? Musi mieć właściwą formułę. Pytanie tylko, czy kremową, czy lepiej postawić na suchy produkt? Dojrzała skóra często bywa przesuszona, dlatego świetnie reaguje na mokry róż. Taki często ma lekką formułę, jest aksamitny i dobrze wtapia w skórę. Róż w słoiczku ma silne właściwości pielęgnacyjne, a płynny będzie bardzo trwały, bez podkreślania zmarszczek. Za to oba dają naturalny efekt rumieńca.
Z kolei róże pudrowe powinny mieć jedwabistą konsystencję, bo to będzie oznaczało, że zawierają składniki pielęgnacyjne, np. olejki. Dzięki temu będą delikatne dla cery. Bardzo dobrze sprawdzą się róże satynowe i lekko rozświetlające.
Lepiej jednak nie celować w mocny, suchy mat, ani też w bardzo mocne, perłowe rozświetlenie, ponieważ mogą postarzać i akcentować fakturę skóry. Najlepszy róż dla 50-latki to taki, który wtapia się w cerę, zapewniając subtelne modelowanie i zdrowy wygląd, a niestety pełny mat ani perła tego nie zapewnią.
Zobacz to ciekawe porównanie: Róż czy bronzer dla dojrzałej urody?

fot. Ig @helenachristensen
Odcień różu dla dojrzałej cery – jak go dobrać?
Oprócz formuły, na szczególną uwagę zasługują również kolory różów. Dla dojrzałej cery polecane są odcienie zbliżone do naturalnego rumieńca – brzoskwinie, zgaszone róże, morelowe i koralowe tony. Dodają blasku i ciepła, przez co cera wygląda zdrowo.
Te rady na pewno sprawdzą się w przypadku pań o neutralnej i ciepłej karnacji. Inne zasady obowiązują panie o chłodnym typie urody. Kobiety, np. o typie urody lata lub zimy, zdecydowanie lepiej wypadną w odcieniach wrzosowych, mroźnego różu, pasteli. Zatem warto rozpoznać swój typ urody, ponieważ wtedy dobieranie kolorów będzie odbywać się szybciej, bardziej intuicyjnie.
Co ciekawe, rewelacyjnie sprawdza się czerwony róż. Dopasowuje się do każdego typu urody, imitując naturalny odcień zaróżowionych policzków i praktycznie każda kobieta wygląda w nim dobrze. To trick stosowany podczas pokazów Victoria Secret. Nie należy zatem bać się czerwieni.

fot. Ig @garancedore
W jaki sposób aplikować róż na twarzy 50-latki?
Technika aplikacji różu zmienia się wraz z wiekiem. U 50-latek warto postawić na delikatność i precyzję. Róż najlepiej nakładać na najwyższy punkt kości policzkowych, delikatnie rozcierając go ku skroniom. To optycznie unosi rysy twarzy i przywraca jej młodzieńczą proporcję.
Wizażyści odradzają natomiast nakładania różu zbyt nisko lub zbyt blisko nosa. Wtedy twarz może zyskać zmęczony wygląd. A jak nakładać róż na dojrzałą skórę? Przede wszystkim: w niewielkiej ilości. W przypadku kremowych formuł idealnym narzędziem są opuszki palców lub gąbeczka, które pozwalają wklepać produkt bez naruszenia struktury skóry i w równomierny sposób. Do różu pudrowego posłuży pędzel, nakładany z niewielkiej ilości omiatającymi ruchami, by dać miękki efekt z niewidocznymi granicami.

fot. Ig @greceghanem
Najlepsze róże dla 50-latki – przegląd produktów
Na rynku istnieje wiele różów, ale tylko niektóre zasługują na miano kosmetyków doskonałych dla dojrzałej cery. Poniżej przedstawiamy te, które łączą w sobie piękny kolor, lekką konsystencję i pielęgnujące właściwości – połączenie odpowiednie dla 50-latki.
Róż do policzków Paese Selfglow
Jedna z tańszych opcji, ale daje wysokopółkowe wykończenie. Chodzi o róż do policzków Paese Selfglow. Jak sama nazwa wskazuje, kosmetyk jest delikatnie rozświetlający, z subtelną poświatą, która dodaje twarzy maksymalnej świeżości. Jest doceniany za lekką, nieobciążającą formułę, możliwość stopniowania intensywności od delikatnej po mocną, a także łatwość rozcierania pozwalającą uzyskać naturalny wygląd. Plusem jest ogromny wybór kolorów odpowiednich dla każdej karnacji.

fot. cocolita.pl
Pielęgnujący róż do policzków Your Kaya
Wśród polskich i zagranicznych marek jest wiele różów na mokro, ale polecamy wypróbować produkt od marki, która dopiero od niedawna zajmuje się makijażem, za to z powodzeniem. Your Kaya to marka zajmująca się produktami pielęgnacyjnymi i menstruacyjnymi, niedawno wyszła z ofertą makijażową. Oferuje kremowy róż o czystym składzie, łączący w sobie kolor i pielęgnację. Bogaty w olejki i ekstrakty roślinne, dba o kondycję skóry przez cały dzień. Lekka konsystencja i naturalne odcienie sprawiają, że aplikacja jest niezwykle komfortowa. Róż Your Kaya daje efekt zdrowej skóry, jakby dopiero posmarowanej kremem pielęgnacyjnym.

fot. yourkaya.pl
Łatwy w aplikacji róż Nyx Professional Makeup Buttermelt Blush
Może się wydawać, że marka Nyx Professional Makeup kierowana jest do młodszej klienteli, ale w makijażu liczy się przede wszystkim formulacja. I właśnie dlatego polecamy róż do policzków Nyx Professional Makeup Buttermelt Blush. Kosmetyk ten zalicza się do produktów suchych, ale daje niepowtarzalny efekt, jakby nałożono kosmetyk na mokro. Daje mocny efekt odświeżenia, delikatnego blasku, ale bez błysku, a to różnica. Bardzo łatwo sunie po policzku, nie pozostawia smug i plam. To kosmetyk, który wybacza błędy – nawet mniej wprawne dłonie poradzą sobie z jego nałożeniem. Róż Buttermelt Blush dostępny w szerokiej gamie kolorystycznej, idealny do codziennego makijażu, jak i wieczorowych wyjść.

fot. notino.pl
Matowy róż do policzków Rare Beauty Soft Pinch Matte Bouncy Blush
Owszem, w tym zestawieniu pojawia się matowy róż, ale to wyjątek. Rare Beauty, marka Seleny Gomez, wypuściła na rynek nowe róże Soft Pinch Matte Bouncy Blush o formule bouncy, czyli takiej plastelinowej, którą można ugniatać palcami. To efekt zawarcia w składzie pielęgnujących olejków, które dodatkowo zapobiegają efektowi pudrowości na twarzy. W rezultacie kosmetyk bardzo łatwo się rozprowadza, bez smug, wygląda naturalnie i w rezultacie daje efekt satyny, gdzie policzki nie lśnią drobinkami, a naturalnym blaskiem. Dodatkowo, mimo matu, róż nie wysusza i nie podkreśla struktury skóry, co czyni go wyjątkowo przyjaznym dla cery dojrzałej. Jest niezwykle wydajny.

fot. sephora.pl
Napigmentowany róż Yves Saint Laurent Make Me Blush
Ta propozycja spodoba się fankom naturalnego makijażu, eleganckich opakowań, detali oraz luksusowych marek. YSL Beauty zaoferowało róż Make Me Blush w unikatowym opakowaniu z charakterystycznym pikowaniem. Róże dostępne są w wielu kolorach i mają rozmaite wykończenia: matowe, satynowe oraz lśniące. Wszystkie powstały przy wykorzystaniu najnowszych technologii, które mają dawać efekt „blurring”, czyli optycznego wygładzenia cery, redukcji widoczności porów i drobnych linii. Brzmi jak doskonały róż dla 50-latek. Spodoba się tym, które szukają perfekcji, ale w niewymuszony sposób.

fot. notino.pl
Płynny róż do policzków Armani Beauty Luminous Silk Cheek Tint
Ten róż jest prawdziwym hitem, zarówno młodszych użytkowniczek, jak i tych dojrzałych. Armani Beauty oferuje lekki, wodnisty róż Luminous Silk Cheek Tint inspirowany podkładem Luminous Silk. To ważna informacja, bo to oznacza, że można dobrać produkty jednej marki do stworzenia pełnego makijażu jedną marką. Dlaczego jednak ten róż? Nadaje skórze aksamitnego blasku i nie obciążą jej. Ma lekko rozświetlającą formułę i niesamowicie nawilża, co czyni go perfekcyjnym produktem dla 50-latki. Jego zaletą jest możliwość stopniowania intensywności, łatwe użycie, wydajność, a także trwałość na skórze, nawet bez pudrowania.

fot. flaconi.pl
Czytaj także: Koreański podkład. Czy to dobry produkt?
Zdjęcie główne: fot. IG @kellyrutherford