On – Amerykanin z Kalifornii o androgenicznej urodzie, bardzo awangardowym stylu i zadbanym, muskularnym ciele. Raczej nie z tych, których się lubi, nazywany snobem, Rick Owens chce, żeby to jego projekty, a nie osoba, zyskiwały popularność i uznanie.
Ona – pochodząca z Francji muza i restauratorka, właścicielka uznanej w Los Angeles restauracji Les Deux Cafés oraz (niegdyś) kilku odzieżowych marek, teraz najbliższa współpracownica Owens’a. Michelle Lamy to bez wątpienia postać o niebanalnej osobowości i ponadprzeciętnym wyczuciu mody.
Michelle Lamy i Owens poznali się poprzez ówczesnego chłopaka Rick’a (projektant otwarcie przyznaje się do biseksualizmu). Nie od razu zaiskrzyło, ponieważ Owens’a drażnił francuski akcent Michelle. Parą są od ponad piętnastu lat i doskonale się uzupełniają. W pracy i w życiu pozostawiają sobie dużo przestrzeni i oboje bardzo to cenią. Biorąc pod uwagę sukces Rick’a Owens’a w branży, takie rozwiązanie przynosi artyście same korzyści.
Na sławę pracował kilka dobrych lat, początkowo robiąc projekty dla lokalnych firm z odzieżą sportową. W 1994 zaczął pracować na swoje nazwisko, tworząc własną markę i sprzedając projekty tylko na rynku amerykańskim. W 2001 roku, w skutek współpracy z włoskim Eo Bocci Associati zaczął produkować linie ubrań we Włoszech, kraju który jest potęgą high fashion. Brand Rick’a Owens’a zaczął być rozpoznawalny i dystrybuowany na całym świecie. Prawdziwym przełomem było jednak zdjęcie młodej Kate Moss, zrobione przez nieżyjącą już Corianne Day, do którego modelka pozowała w skórzanej kurtce projektu Owens’a. Fotografia ukazała się w paryskim Vogue i sprawiła, że sama Anna Wintour i Vogue America pomogli artyście pokazać ubrania marki na Tygodniu Mody w Nowym Jorku. Sukces tym większy, że kolekcję sfotografowała sama Annie Leibovitz. Od tamtej pory Rick Owens zaczął naprawdę dużo znaczyć na światowym rynku mody. Swoją markę przeniósł do Paryża, bo tam jak mówi, lepiej się tworzy. Jest jednym z niewielu design’erów bez własnego biura prasowego. Jego projekty są minimalistyczne i z założenia proste w noszeniu. Owens podkreśla, że jego główną koncepcją w trakcie pracy jest „wyzbycie się zbytniej konceptualności”. Rozgłos przynoszą mu nie tylko jego prace, szeroko komentuje się też jego specyficzne podejście do życia. Niczego nie udaje, pozostając wiernym sobie, co z jednej strony zjednuje mu oddaną rzeszę fanów, a drugiej prowokuje krytyków.
fot. East News; pokaz wiosna-lato 2011, Paryż
Z Michelle Lamy tworzą niezwykłą, mroczną i nieco tajemniczą parę. Wszędzie gdzie się pojawią, oczy wszystkich zwracają się właśnie na nich. Nic dziwnego zresztą, bo świat potrzebuje prawdziwych artystów.
W naszej galerii fragment mrocznej, wiosenno-letniej kolekcji Owens’a.