Wczoraj w warszawskim Teatrze IMKA przy ulicy Marii Konopnickiej, Michał Szulc zaprezentował swoją najnowszą kolekcję na sezon jesień-zima 2015/2016. Zapytaliśmy kilku gości o ich opinię. Co nam powiedzieli? Sprawdźcie!
Marta Śliwińska, stylistka InStyle: „Michał Szulc w swoim jubileuszowym pokazie przypieczętował fakt, ze jest prawdziwym mistrzem konstrukcji. Zachwyciły mnie krótkie gorsety i dopasowane spódnice z rozcięciem, które eksponują prawdziwa kobiecość.”
Kara Becker, redaktorka mody Harper’s Bazaar: „Michał Szulc jest absolutnym mistrzem okryć wierzchnich, co potwierdził I tym razem. Jednak na pokazie Hold the Rivers obok charakterystycznych dla projektanta oversize’owych konstrukcji mogliśmy podziwiać bardziej przylegające do ciała formy – paszcze i kurtki zamiast tworzyć kształt pudełka pięknie podkreślały talię. Bardzo podobał mi się efekt kontrolowanego nieładu. Kolekcja osadzona jest w trendzie ubrań „undone”, które mają wyglądać jakby były niedokończone. Tkaniny zostały lekko poprute, a strzępienia były mocno widoczne. To bardzo nowoczesny chwyt, który niezwykle pasuje do marki Michał Szulc. Nie można zapomnieć też o świetnej aranżacji pokazu i muzyce. Na wydarzeniu grała Zamilska, której utwory były ścieżką dźwiękową do pokazu Diora.”
Oliwia Kijo, blogerka modowa „Od pierwszego wejrzenia zakochałam się w szarych geometrycznych płaszczach, które przypominają mi te z lat ‘80. Moją uwagę zwróciły także sukienki, a w szczególności model z oryginalnym zdobieniem z frędzli przy biuście.
Ania Halarewicz, ilustratorka mody: “Jestem oczarowana formą całego pokazu. Do tego niesamowita muzyka i ciekawe miejsce całej prezentacji – to wszystko genialnie ze sobą współgrało. Jak zwykle u Michała zachwyciły mnie dopracowane konstrukcje oraz prostota i minimalizm.”