Kolejny tydzień rozpoczynamy porcją kosmetycznych nowości. Sprawdźcie, które premiery naszym zdaniem są wyjątkowe i czemu warto przyjrzeć się bliżej!
ORIGINS
fot. materiały prasowe
W duchu wyjątkowo rozsądnego trendu, który źródeł składników kosmetycznych każe szukać w naturze, a także w hołdzie uważności skierowanej na własną osobę i swoje potrzeby (#MeTime) marka Origins stworzyła kolekcję oparta całkowicie na herbacie. Inspirowana rytuałem jej parzenia i picia, a także zdrowotnymi właściwościami tego napoju, w całości złożona z liści tej rośliny linia Origins RitualiTea to 4 maseczki o niespotykanej konsystencji. Formuła proszku umożliwia przygotowanie tego kosmetyku do aplikacji w całości samemu. Maski RitualiTea Cleansing Body Mask w połączeniu z wodą zamieniają się w aksamitny, pięknie pachnący krem o właściwościach złuszczających i silnie antyoksydacyjnych. Do wyboru są kojąca maseczka z Matcha i zieloną herbatą Matcha Madness, rozgrzewająca maska z czarną herbatą Ulung i przyprawami Chai Oolong-La, poprawiająca nastrój maseczka z herbatą Rooibos i różą Feeling Rosy oraz orzeżwiająca maseczka z Yerba Mate i cytrusami Mind Over Mate, wszystkie dostępne w salonie Origins w Galerii Mokotów. Lubimy!
MAC COSMETICS
fot. materiały prasowe
Mac Cosmetics to jedna z tych marek, która wychodzi naprzeciw literalnie wszystkim potrzebom, jakie mamy i jakie możemy sobie wyobrazić jeśli chodzi o makijaż. Jako wiodący partner pokazów mody traktuje makijażowe zagadnienia wyczerpująco, tworząc całe linie preparatów dedykowanych poszczególnym make-upowym kwestiom. Nie inaczej jest tym razem: na listopad br zaplanowano sprzedażową premierę linii, która koncentruje się na rozświetlaniu. Wcześniejszy legendarny The Original Stobe Cream ma swego następcę w postaci nawilżającego rozpraszającego światło niezależnie od jego natężenia i temperatury The Stobe Cream dostępnego w 3 odcieniach. Dodatkowo w kolekcji znajdziemy wykańczający i pogłębiający rozświetlenie puder Extra Dimention Skinfinish w dwóch wersjach kolorystycznych, a całości dopełnia specjalny pędzel, także w dwóch opcjach. Do kupienia tutaj. Lubimy!
Strobe Cream 140 PLN
Extra Dimension Skinfinish 126 PLN
Pędzle 180 PLN każdy
NIVEA
fot. materialy prasowe
To czego oczekujemy od kosmetyków to nie tylko skuteczność, ale też przyjemna i najchętniej zaskakująca forma podania. Tu w sukurs idzie marka Nivea. Znana m.in. dzięki kultowemu produktowi – wielofunkcyjnemu kremowi, który w swych kosmetyczkach miały już nasze mamy, tym razem poszerza gamę swych produktów o jedwabiste pianki do mycia. Delikatne dla skóry i pielęgnujące ją, a także czyniące kąpiel wyjątkowo rozkosznym zmysłowym doznaniem odżywcze musy dostępne są w trzech wersjach: Creme Care, Creme Smooth oraz lekki Creme Soft. Lubimy!
MILANI
fot. materiały prasowe
Amerykańska marka Milani specjalizująca się w kosmetykach do makijażu od niedawna dostępna jest także na polskim rynku. To, co wyróżnia ją spośród podobnych pozycji to na pewno brak składników pochodzenia zwierzęcego w składzie oraz nie testeowanie produktów na zwierzętach, o czym zaświadcza certyfikat PETA przyznany marce. Poza tym świetna pigmentacja, trwałość, a także oferta skomponowana zgodnie z bieżącymi trendami sprawiają, że nie tylko wizażystki coraz chętniej siegają po kosmetyki Milani. Nasze faworyty to wypiekany róż do policzków Baked Blush Luminoso, bronzer Baked Bronzer oraz matowa szminka Amore Matte Lip Creme. Lubimy!