Jeśli jest jakaś marka, która tworzy z pasji i zachwytu kobiecością i kobietami w ogóle, a także z ogromnym wsparciem i wzmacnianiem świadomości tychże, jest to na pewno Local Heroes.
Nie inaczej jest w przypadku najnowszej inicjatywy Arety Szpury i Karoliny Słoty. Po kolaboracji z GRL PWR Gangiem i stworzeniu kolekcji Pussy Power przyszedł czas na debiut wydawniczy. Kalendarz Miss World 2017 estetycznie nawiązujący do kolekcji Local Heroes Miss World, ale też do ich stylistyki w ogóle, to projekt stworzony wspólnie z fotografką Zuzą Krajewską ilustrujący kobiece piękno w różnych jego odsłonach. Tytuł jest zwodniczy; genialna sesja układa się w 12 portretów przedstawiających kobiety o różnych osobowościach, typach urody, piękne w tym, kim i jakie są.
Chcemy pokazać, że dla nas piękno przybiera najróżniejszą postać. Nie trzeba mieć blond włosów i niebieskich oczu, idealnych proporcji. Każda z naszych MISS jest wyjątkowa. Inspiruje nas. Kocha siebie i czuje się piękna. Projekt ma na celu przekonanie dziewczyn do pokochania siebie takimi, jakie są, bo każda z nas ma w sobie coś pięknego, wystarczy to odnaleźć i w to uwierzyć! – podkreślają Areta i Karolina.
Podobnie jak w przypadku poprzednich projektów duetu, ich wsparcie wykracza poza samą ideę; cały dochód ze sprzedaży kalendarzy zostanie przekazany Fundacji Feminoteka.
W całej sytuacji, wziąwszy pod uwagę szczytny cel i przepiękną, zrealizowaną na światowym poziomie sesję, której nie powstydziłyby się najbardziej kultowe magazyny, najbardziej zaskakujące jest to, że projekt spotkał się z ogromną falą internetowej krytyki. I to – co ciekawe – ze strony kobiet, co naszym zdaniem tylko potwierdza konieczność kontunuowania swego rodzaju misji, jaką ma Local Heroes i dalszego „edukowania” samych zainteresowanych; wszak żeby dostrzec piękno w innych, trzeba najpierw mieć dostęp do własnych jego pokładów, umieć je celebrować i z niego czerpać.
Dodatkowa wartość tego projektu naszym zdaniem tkwi także w samej formie. Nie chodzi tylko o to, że przesłanie, wydźwięk kalendarza jest uniwersalny i ponadczasowy. Seria portretów autorstwa wybitnej fotografki trakujemy kolekcjonersko – po prostu warto mieć coś takiego w swojej kolekcji albumów!
Kalendarz można kupić w sklepie Local Heroes online. Macie swój egzemplarz?