Podopieczna New Age Models, ulubienica Violi Piekut regularnie pojawiająca się w sesjach projektantki, nabrała wiatru w żagle. Kolejne realizacje z jej udziałem: outdoorowa autorstwa Macieja Bernasia dla Design Scene, czy realizacje dla rodzimej edycji magazynu Harper’s Bazaar tylko potwierdzają jej talent i wyjątkowe predyspozycje. Egzamin maturalny, który Marysia ma przed sobą za kilka miesięcy, jest swego rodzaju cezurą; ku uciesze zagranicznych agencji, od czerwca modelka może poświęcić się modelingowi na full time.
Pierwszy zagraniczny wyjazd tylko utwierdził ją w przekonaniu, że taki styl pracy jest nie tylko zgodny z jej temperamentem, ale też pozwala wykorzystać bezgraniczne pokłady energii i kreatywności. Poznajcie bliżej Marię Pender w naszym kwestionariuszu!
TWÓJ ZAWÓD…
Na chwilę obecną
jestem modelką.
PRZEŁOMOWY MOMENT W KARIERZE…
Myślę, że był to mój
pierwszy wyjazd do Londynu i Paryża, gdy miałam piętnaście lat. Choć przez
wszystkie kontrakty po Europie i Azji tęskniłam za rodzicami, przyjaciółmi i
moim pieskiem, to zachłysnęłam się życiem na walizkach i zapragnęłam przez parę
najbliższych lat tak funkcjonować.
JAK WYGLĄDA TWÓJ TYPOWY DZIEŃ?
Większość dni w roku jestem grzeczną ( 😉 ) uczennicą, a mój dzień niczym się
nie różni od dnia typowej maturzystki. Czasami natomiast jestem dziewczyną,
która spędza całe dnie na castingach, w pracy czy w podróży.
TWOJE NAJBLIŻSZE PLANY…
Napisać matury,
spakować największą walizkę i zacząć podróż dookoła świata.
W JAKIM MIEJSCU CHCIAŁABYŚ BYĆ ZA 5 LAT?
W miejscu, w którym będę szczęśliwa.
NAJLEPIEJ PRACUJE MI SIĘ, GDY…
Rano wypiję dobrą kawę, pracuję z ludźmi, którzy są profesjonalni oraz pełni
dobrej energii no i oczywiście gdy w tle słyszę dobrą muzykę, a na backstage’u jest
czekolada.
KIM CHCIAŁAŚ ZOSTAĆ JAK BYŁAŚ MAŁA?
Od przedszkola
chciałabym być archeologiem, bo fascynowały mnie „dinożarły”. Potem jeszcze
bardzo poważnie myślałam o tym, żeby zostać astronautą.
CO CIĘ MOTYWUJE?
Moje sukcesy, małe i duże. Wsparcie moich bliskich.
CO NAJBARDZIEJ CENISZ U INNYCH?
Pozytywne podejście
do życia, pasję, szczerość, dystans do siebie i wszystkiego co nas otacza.
Z KIM ZAMIENIŁBYŚ SIĘ ŻYCIEM NA JEDEN DZIEŃ?
Z moim psem! Wszyscy by mnie przytulaaaali i głaskaaaali…
GŁÓWNA CECHA CHARAKTERU TO…
Odwaga, upór.
NAJWIĘKSZA WADA I ZALETA…
Wada – roztrzepanie.
Zaleta – kreatywność, poczucie humoru.
TWÓJ IDOL Z DZIECIŃSTWA…
Moi rodzice. Do tej
pory nic się nie zmieniło.
ULUBIONE MIEJSCE NA ZIEMI…
Nie potrafię zliczyć miejsc, w których się zakochałam i do których chcę wracać,
choć muszę przyznać, że wyjątkowo magiczna i niezapomniana okazała się
przypadkiem odkryta przeze mnie i mojego chłopaka sekretna, max. 500 metrowa
plaża na Kamakurze. Była przy skalnym klifie, w którym zostały wyżłobione
niezwykłe tunele, z której przy zachodzie słońca widać świętą górę Japonii –
Fuji. Coś pięknego.
CO ZABRAŁABYŚ ZE SOBĄ NA BEZLUDNĄ WYSPĘ (3 RZECZY)?
Radio, aparat fotograficzny, kontener jedzonka.
CZY JEST COŚ, CO CIĘ WYPROWADZ A Z RÓWNOWAGI?
Ludzka głupota.
SŁOWA, KTÓRYCH NADUŻYWASZ…
Słów raczej nie nadużywam, w przeciwieństwie do emotikonek 😛
TWOJA ULUBIONA KSIĄŻKA…
„Mały książę” Antoine`go de Saint-Exupery`ego
ULUBIONA RZECZ W SZAFIE…
Moje wszystkie
kurtki. Szczególnie skórzana ramoneska i zimowe, sztuczne futerko.
CZEGO NIGDY NIE ZAŁOŻYSZ?
Leginsów w galaktykę…
Z KIM ZAMIENIŁABYŚ SIĘ NA GARDEROBĘ?
Może z Jessicą Mercedes, bo ma pufę na samym środku.
NAJBARDZIEJ INSPIRUJĄCA OSOBOWOŚĆ W ŚWIECIE MODY
Moja mamunia, bo
potrafi zrobić sweter na drutach, a tak poza tym to ci wszyscy (zazwyczaj)
czołowi (i nie tylko) projektanci, blogerki, modelki, fotografowie itd. są na
swój sposób inspirujący.JAK BRZMI TWOJE MOTTO?
Hakuna matata i do przodu!
OBECNY STAN TWOJEGO UMYSŁU…
asdfghjkl