Wiosną i latem czas zapomnieć o neonowych, ostrych i bardzo odważnych barwach. Z powodzeniem zastąpiły je skromniejsze, ale nie mniej efektowne pastele. Miętowe zielenie, pudrowe róże, kwaśną, niedojrzałą limonkę zaserwowali w ramach deseru m.in. 3.1 Phillip Lim, Louis Vuitton, Chloé i Diane Von Furstenberg.
Każda marka prezentuje odmienne spojrzenie na ten, bądź co bądź, nieco kiczowaty, bo cukierkowy trend. Lalki z lat 50-tych z wysoko upiętymi włosami i w rozkloszowanych, koronkowych sukienkach znajdziemy w wizjach Jacobsa dla Louis Vuiton, Phillip Lim i Preen z kolei potraktowali pastele bardziej sportowo, w minimalistycznej estetyce. Lim połączył kolory w bloki i postawił na warstwy – liliowy top połączono z bladą pomarańczą i kanarkowym odcieniem spodni, Preen wybrało kobiecą elegancję z męskiej szafy – pudrowe, cukierkowe garnitury to nowoczesne podejście do tematu.
fot. East News/Pokazy kolekcji Hussein Chalayan, Diane Von Furstenberg, Christopher Kane, 3.1 Phillip Lim, Ver Wang wiosna lato 2012
U Very Wang i Chloé cukierkowość ustępuje eteryczności. Zwiewne projekty, podkreślające ramiona i nogi to wybór dla wysokich i smukłych. Givenchy, któremu udało się zreinterpretować słodkie róże na rockowo stworzyło jedną z lepszych kolekcji sezonu.
Jak nosić pastele? Z dużą dozą wyobraźni, łącząc kolory w bloki. Aby uniknąć słodkiego kiczu, trzymajmy się z daleka od dosłownych interpretacji (jak u Louis Vuitton).