Balmain to ucieleśnienie kobiecej strony rocka – z jednej strony modelki noszą podarte t-shirty i przetarte spodnie, z drugiej jednak – zakładają bolerka z cekinów i lakierowane czarne szpilki z wąskim noskiem. Jak nosić taki look na co dzień?
Podstawą tej stylizacji są kontrasty. Zainwestujmy zatem w elegancką, białą marynarkę – ważne, aby była perfekcyjnie skrojona! Kolejnym elementem są czarne rurki, jak najbardziej obcisłe. Możemy je nieco „postarzyć” i wytrzeć w nich dziurę, wzorem Balmain, mniej więcej w połowie uda, lub na kolanie. Przetarcia zepnijmy agrafkami. Looku dopełni zwiewna koszulka, najlepiej odkrywająca ramiona. Na pokazie Balmain koszulki miały brudne ślady, zupełnie jakby gaszono na nich papierosy. Nie zachęcamy, aby znęcać się w ten sposób nad ubraniami – wystarczy zatem koszulka w jasnym odcieniu, byleby wyróżniała się na tle białej marynarki i nieco „temperowała” jej elegancję. Dopełnieniem będą czarne szpilki i rockowa biżuteria – naszyjnik i bransoletka.
fot. East News / Koszulka – Milo, ok 310 PLN, marynarka – Top Shop, ok. 325 PLN, spodnie – Zadig et Voltaire, ok. 760 PLN, naszyjnik – Semi Couture, ok. 430 PLN, bransoletka – karenmiller.com, ok. 280 PLN, szpilki – Steve Madden, ok. 355 PLN
Taka stylizacja nie wymaga już uzupełniania makijażem. Modelki na pokazie Balmain prezentowały makijaż typu nude. Jeśli jednak wybieracie się na imprezę, polecamy klasyczne smoky eyes. Rozwichrzone włosy warto odrobinkę natapirować, żeby nie opadły, lub wetrzeć w nie piankę zwiększającą objętość – gotowe!