Dziś już nikogo nie dziwi fakt, że kobiety swobodnie zapożyczają elementy z męskiej garderoby. Coraz częściej również to panowie czerpią inspiracje z kobiecych szaf. Androgeniczność fascynuje projektantów i zachęca do eksperymentowania z granicami płci.
Niektórzy panowie mogą być zniesmaczeni, inni z pewnością szybko pomyślą o słynnych szkockich kiltach – noszonych wyłącznie przez mężczyzn, natomiast my uważamy to za ciekawy i godny uwagi eksperyment. Już kilku projektantów próbowało wprowadzić ten element damskiej garderoby do męskich szaf. Sam Marc Jacobs w 2008 roku, podczas nowojorskiego pokazu na sezon wiosna-lato 2009, wystąpił w białej koszuli i czarnej spódnicy.
Kilku kreatorów również i w tym sezonie zachęciło panów do tej małej modowej rewolucji – między innymi Jean-Paul Gaultier, Comme des Garçons i Prada. Inni, jak Raf Simons, Louis Vuitton i Yohij Yamamoto stworzyli krótkie spodnie – ale o tak szerokich nogawkach, że do złudzenia przypominają spódnice. Nadal także modne będą słynne harem pants – miękkie i luźne spodnie z obniżonym krokiem, które także układają się jak spódnice.
fot. East News (Prada, Jean-Paul Gaultier, Comme des Garcons, Louis Vitton)
Jak myślicie, czy polskie ulice są gotowe na taki trend?