Lubi tworzyć kolekcje, które da się nosić. Pierwiastek męski i żeński, umiejętne połączenie delikatności i miękkości z surowością – oto za co wiele gwiazd ceni sukienki Stephane’a Rollanda. – Nie mam muzy, ale uwielbiam ubierać aktorki, np. Cate Blanchett, piosenkarki Rihannę i Beyoncé, a także królową Jordanii Ranię czy też Sheikhę Mozah bint Nasser, żonę emira Kataru, dwie spośród najpiękniejszych kobiet świata – mówi francuski projektant w rozmowie z Marzeną Rowicką z TRENDY Art of Living.
Co należy zrobić, aby dostać się do ekskluzywnego Klubu Syndicale de la Haute Couture?
Zasady Klubu Chambre Syndicale są dość rygorystyczne. Przed złożeniem wniosku do zarządu, który jest powoływany w Paryżu, powinno się czekać cztery lata. Wysoka jakość oczekiwana jest od wszystkich kolekcji, dlatego też przedstawia się wszystkie sezony wszystkich kolekcji. Cieszę się, że zostałem wybrany już po dwóch latach.
Jakie możliwości utalentowanym projektantom daje przynależność do klubu?
Możliwość bycia w gronie jedenastu na świecie oficjalnych projektantów strojów luksusowych natychmiast plasuje cię na jednej z pierwszych pozycji w świecie mody. Zwiększa wiarygodność, a także pozwala na rozwój komercyjny.
Przypominam sobie dzień, w którym oficjalnie stałem się jedenastym członkiem, to było niesamowite uczucie!
Co zainspirowało cię do zajęcia się modą?
Od czwartego roku życia chciałem zostać projektantem mody. Wierzę, że aby osiągnąć sukces w tym biznesie, trzeba mieć to we krwi. Większość estetycznych inspiracji dostarcza mi sztuka nowoczesna, architektura, poprzez dzieła rzeźbiarzy, takich jak Brancusi czy Ron Arad, czy wspaniałych architektów – Zahy Hadid lub Anisha Kapoora. Nie muszę dodawać, że inspiruje mnie także fotografia i muzyka.
Jaka jest granica pomiędzy tym, co lubimy nosić, a tym, na co lubimy patrzeć?
Trzeba być świadomym siebie, aby móc jasno wyrazić swoją osobowość.
Ubrania są jedynie okryciem, ale nawet one muszą odzwierciedlać, kim naprawdę jesteś.
Którą modelkę najbardziej lubisz ubierać?
Projektuję dla wszystkich kobiet. Nie mam muzy, ale uwielbiam ubierać Cate Blanchett, to niesamowita i wrażliwa aktorka. Poza tym najczęściej ubieram znane piosenkarki, takie jak Rihanna, Beyoncé lub Cheryl Cole, a także królową Jordanii Ranię czy też żonę szejka Kataru, Sheikhę Mozah, dwie spośród najpiękniejszych kobiet świata.
Która z twoich kolekcji jest według ciebie najlepsza?
Jak możesz wybierać pomiędzy wszystkimi swoimi dziećmi?! Są one dla mnie szczególnie ważne, mimo że jestem bardzo krytyczny w stosunku do swojej pracy, to pcha mnie naprzód. Może dlatego moje trzy ostatnie kolekcje były wielkim hitem.
Jakie cechy trzeba mieć, aby stać się projektantem mody?
Projektant XXI w. z pewnością różni się od tego z XX wieku. W dzisiejszych czasach musisz być jednocześnie błyskotliwym projektantem, genialnym marketingowcem i sprzedawcą. Przez cały czas nie możesz zapomnieć o zmieniającym się świecie polityki, musisz przewidywać sytuację ekonomiczną. To nie jest łatwe dla artysty…
Jakie są twoje cele zawodowe? Czy chciałbyś, by twoje sklepy znalazły się na każdym rogu każdej ulicy świata?
Z niechęcią myślę o byciu szczęśliwym. Czekanie na bycie numerem jeden zwiększa konkurencję. Absurdalne w branży mody! Swój sukces osiągałem krok po kroku. Nie chcę, by moje sklepy znalazły się na wszystkich ulicach, ale na tych właściwych.
Gdybyś miał możliwość zaprojektowania samochodu, jaką markę byś wybrał?
Oczywiście Ferrari! Rolls-Royce… dlaczego nie, on nie ma ograniczeń…
Czy miałeś jakieś niezwykłe zamówienia?
Wiele! Ale umiem dochować tajemnicy…
Co jest dla ciebie symbolem kiczu?
Kicz czy po prostu zły gust? Kicz może być świetną zabawą i może być ciekawy, podczas gdy zły smak mi przeszkadza. Ucieleśniać kicz może Tim Burton, niemiecka piosenkarka Nina Gahen, ale żaden artysta, jak np. Takashi Murakami.
Co lubisz nosić na co dzień, w ciągu zwykłego dnia?
Czerń jest piękna, jest silna, jest wieczna… A tak na marginesie, nie ma czegoś takiego jak zwykły dzień…
Co, oprócz mody, jest twoją pasją?
Bezczynność! Niespieszenie się… A mówiąc poważnie, lubię fotografować, poza tym pracuję z kompozytorami muzyki, grupą Mode F, zajmującą się oprawą muzyczną moich pokazów. To świetna zabawa!
Tekst i zdjęcia: TRENDY Art of Living