Znane na świecie jako shopping bags, płócienne torby podbiły serca wielbicieli mody i nie tylko… Prostota projektu (rzadko są zapinane, przeważnie mają jedną główną kieszeń) i przystępna cena to tylko kilka z ich zalet – główną jest ekologiczne przesłanie, jakie ze sobą niosą. Torby te miały wyprzeć tradycyjne plastykowe siatki – i udało się. Jednak ich sukces przerósł najśmielsze oczekiwania – dziś nie nosimy ich wyłącznie na zakupy, ale i na siłownie, basen, na plażę czy do szkoły… Są pojemne i wygodne, a przy okazji coraz ładniejsze. Bodajże najsłynniejszą taką torebką, stworzoną w kilku rozmiarach jest Pliage Longchamp – składana torba, która błyskawicznie podbiła serca paryżanek i nie tylko.
O popularności płóciennych toreb na zakupy może świadczyć fakt, że na wybiegach pojawiają się coraz częściej. Własne shopping bag zaprojektowało między innymi Fendi, D[&]G, Gucci i Jil Sander. Sklepy sieciowe, takie jak GAP, H[&]M oraz Marks[&]Spencer również podchwyciły ten trend – a torby rozchodzą się jak ciepłe bułeczki.
Projektanci prześcigają się w kreatywności – shopping bag zachowała jednak swoją prostą formę. Może być lakierowana lub malowana w najmodniejsze tego sezonu wzoy. Często też ma skórzane rączki, co czyni ją jeszcze bardziej trwałą.
fot. East News (D[&]G, DSquared2, Gucci, D[&]G)
A Wy? Macie już eko torbę?