Roberto Cavalli założył blog i, tym samym, oficjalnie stał się bloggerem. Pierwszy post na swojej osobistej stronie opublikował w zeszły weekend. Cavalli zdecydował się nieco odświeżyć delikatnie skostniały wizerunek i trafić do młodszej części odbiorców (o ile młodsi odbiorcy wybaczą mu kiczowate printy i fasony w kolekcjach). W tym celu będzie codzienne dzielił się z czytelnikami zdarzeniami z własnego życia.
W tym tygodniu macie szansę dowiedzieć się jak bawiono się na zorganizowanych przez niego urodzinach naczelnej włoskiego Vogue, Franci Sozzani w hotelu Costes, zajrzeć do sypialni poznając jego „piękną przyjaciółkę” Sandrę i poznać ukochanego Lupo, owczarka niemieckiego. Dzieląc się ze światem miłością każdy post projektant kończy słowami I love you.
– Od tej pory będę tu pisywał… Będę z Wami, codziennie lub prawie codziennie. Chcę Was zadowolić, dlatego powiedzcie czego chcielibyście się o mnie dowiedzieć?Jest tyle rzeczy do opowiedzenia w moim życiu… które nazywam “moją przygodą”. Tylu faktów o mnie nie wiecie, a ja mam Wam naprawdę dużo do powiedzenia. Na przykład to, że zacząłem pracować w branży mody, aby poznać wszystkie te piękne kobiety… – pisze Roberto Cavalli w premierowym poście.
Macie ochotę na dalszą lekturę? Zajrzyjcie na blog Roberto Cavalli.