Paznokcie narażone są na nieustanne działanie czynników zewnętrznych. Manicure hybrydowy, żele, akryle, a także wpływ detergentów, promieniowanie UV oraz uszkodzenia mechaniczne sprawiają, że płytki potrzebują solidnej odbudowy. Warto raz na jakiś czas wykonać im małe SPA, czyli manicure japoński. To nie jest chwilowy trend z Azji, tylko terapia, która przynosi realne rezultaty. Czym jest i jak wyglądają paznokcie po takim rytuale?
Czym jest manicure japoński?
Manicure japoński to nazwa techniki pielęgnacji paznokci wywodzącej się z tradycji kraju Kwitnącej Wiśni. To zabieg, nie taki chirurgiczny, ale skupiony na pracy ze składnikami pochodzenia naturalnego, które wspomagają regenerację paznokci.
W Japonii tego typu manicure uchodzi wręcz za rytuał. Jego podstawą jest pasta na bazie keratyny, witamin A i E oraz pyłku pszczelego i krzemionki z Morza Japońskiego. To właśnie ona wtłaczana jest w płytkę przy pomocy miękkiego polerka, a następnie zabezpieczana warstwą pudru, który domyka proces odżywiania i zapewnia charakterystyczny, subtelny połysk.
Dziś dalej używa się takiej pasty lub wykorzystuje współczesne preparaty multiwitaminowe. Oferuje je wiele marek, m.in. Neonail w swojej ofercie ma gotowy zestaw do manicure japońskiego.
Co ważne: japoński manicure nie zakłada malowania paznokci lakierem ani hybrydą. Zamiast tego skupia się na naturalnym wyglądzie i głębokiej odbudowie. Efektem jest zdrowsza, gładsza i wzmocniona płytka, która zyskuje szlachetny, różowawy blask – bez sztucznego połysku, koloru czy zdobień.
Japoński manicure można porównać do manicure higienicznego, jednak japońskim pojawia się też aspekt wcierania preparatów w płytkę. Higieniczny koncentruje się na skórkach oraz nadaniu paznokciom formy.
Tego się nie spodziewałaś: Carrie Bradshaw nigdy nie malowała paznokci?

fot. IG @officialnavyprofessional
Kiedy warto zdecydować się na japoński manicure?
Najlepszy moment na wykonanie manicure japońskiego, to ten po zdjęciu hybrydy, żeli lub innych rodzajów stylizacji. Warto też go rozważyć przy częstym kontakcie dłoni z detergentami, a także po wakacjach lub okresie zimowym, gdy dłonie mają tendencję do przesuszania. Zawsze wtedy paznokcie są łamliwe, kruche, mogą się rozdwajać.
Wbrew pozorom, płytki potrzebują odżywienia. Paznokcie składają się z białka i keratyny, dobrze wchłaniają substancje odżywcze z zewnątrz. Dlatego też wszelkie zabiegi pielęgnacyjne z użyciem olejków, oliwek, wosków, pudrów i innych preparatów mają szansę na powodzenie.
Tak też manicure japoński może być kuracją ratunkową w chwilach, gdy paznokcie są zniszczone. Jednak dla najlepszych efektów warto pomyśleć o wprowadzeniu go jako stałego elementu pielęgnacji.
Zabieg sam w sobie może stać się rytuałem uważności, odprężenia, prawdziwym połączeniem pielęgnacji z relaksem.

fot. IG @raelondonnails
Japoński manicure – w salonie czy samodzielnie?
Wiele salonów urody oferuje manicure japoński, gdzie specjalistki działają na luksusowych produktach, nierzadko sprowadzanych z Azji i mają wprawę w pielęgnacji. Do tego potrafią przeprowadzić odżywczy, ale i relaksujący masaż paznokci.
Można jednak wykonać taki zabieg w domowym zaciszu. Od ręki dostępne są gotowe zestawy startowe z preparatami, do kupienia w wielu drogeriach. Wybór między salonem a domem zależy przede wszystkim od indywidualnych preferencji, czyli chęci, czasu, finansów i doświadczenia.
Co wybrać? Wizyta w salonie to gwarancja profesjonalizmu i perfekcji, gdzie każda faza aplikacji jest dopracowana do ostatniego ruchu polerki. Z kolei wykonanie manicure w domu pozwala na większą elastyczność i może być rytuałem self-care – szczególnie w dłuższe wieczory.

fot. IG @nudenails.byliz
Manicure japoński krok po kroku – oto, jak go zrobić
Samodzielny manicure japoński w domu należy zacząć od dokładnego oczyszczenia i zmatowienia płytki paznokcia. Następnie, przy pomocy miękkiej polerki, wcieramy w nią odżywczą pastę. Ważne jest to, by nie spieszyć się – ruchy powinny być rytmiczne, spokojne, niemal medytacyjne.
Kiedy preparat zostanie zaaplikowany, przechodzimy do ostatniego etapu: aplikacji pudru, który domyka zabieg i zatrzymuje składniki odżywcze w głębi paznokcia. Po zakończeniu warto odczekać godzinę lub dwie przed kontaktem z wodą, by utrwalić efekt.
Jak często wykonywać manicure japoński? Regularne powtarzanie zabiegu co 2–3 tygodnie pozwala utrzymać paznokcie w doskonałej kondycji.

fot. IG @officialnavyprofessional
Jak wyglądają paznokcie po manicure japońskim?
No właśnie: efekt. To on sprawia, że japoński manicure zyskuje popularność. Sprawia, że paznokcie wyglądają naturalnie, ale szlachetnie. Zyskują charakterystyczny blask, który nie jest efektem lakieru, tylko zdrowia płynącego z odżywionej płytki. Przy regularnym stosowaniu zauważalna jest poprawa struktury paznokci – przestają się łamać, szybciej rosną, wygładza się ich powierzchnia (znikają charakterystyczne rowki) i nie wymagają dodatkowego malowania.
Zdjęcia publikowane przez stylistki na Instagramie pokazują paznokcie jak z japońskiego SPA – minimalistyczne, estetyczne, zdrowe. Dla wielu kobiet to właśnie ten efekt staje się najpiękniejszą ozdobą dłoni.

fot. IG @raelondonnails
Czytaj także: 5 sposobów na pedicure
Zdjęcie główne: IG @raelondonnail