Prymat makijażu nude zdaje się być za nami – tej jesieni rządzą mocne akcenty w makijażu, kontrastujące z porcelanową cerą. Look ten wizażyści ochrzcili mianem „nowego gotyku”, ponieważ nawiązuje on do długiej tradycji, sięgającej XIX-wiecznych powieści grozy, poprzez punkowy styl lat 80-tych, aż po dzisiejszą fascynację wampirami i tzw. cyber-punkiem.
Tendencja ta występuję w kilku skrajnie od siebie rożnych odsłonach. Gucci proponuje romantyczną wersje trendu – bardzo ciemne usta, kontrastujące z rozjaśnionymi oczami (i brwiami) oraz cerą. Nonszalancko upięte kosmyki włosów dodają lookowi niewinności. Rick Owens zaprezentował bardziej agresywny makijaż – wizażyści wybrali czerwoną szminkę – która w połączeniu z „czapeczkami-woalkami” wywołuje efekt niemal upiorny. Styliści Jean-Paul Gaultier postawili, jak zwykle, na dosłowność, nawiązując do punkowych nurtów lat 80.-90. XX wieku – kolorowe odrosty, mocno podkreślone oczy, podobnie jak wizażyści Versus. Z kolei u Bottega Venetta zaprezentowano wyrafinowaną, niemalże minimalistyczną wersję trendu, z gładko zaczesanymi na bok włosami. Najbardziej inspirujące zdają się być makijaże i fryzury z pokazów Prada oraz Versace – pierwszy włącza do mocnego makijażu kolor i, zainspirowany trendami ulicy, wprowadza cieniowane włosy. Drugi natomiast odwołuje się do punkowej, kultowej już bohaterki sagi Stiega Larssona.
Czy i Wy tej jesieni skusicie się na mroczny makijaż?