Wysokość – przynajmniej 4,25 metrów, piętro typu “open space”, duże okna, postindustrialna stylistyka wnętrza, na którą składa się uwypuklanie takich elementów budowlanych jak: instalacje, przewody oraz inne pozostałości świadczące o poprzemysłowym pochodzeniu. To najbardziej podstawowa definicja loftów, czyli mieszkań, o które na przestrzeni ostatnich lat Polacy pytają coraz częściej.
Apetyt na postindustrial
Słowo „loft” pochodzi z języka islandzkiego i oznacza powietrze, przestrzeń, piętro. Współcześnie termin ten odnosi się do luksusowych mieszkań powstałych w zmodernizowanych obiektach postindustrialnych, takich jak: hale fabryczne, magazyny, a nawet koszary.
Warto wspomnieć, że początkowo lofty odnosiły się do surowych pomieszczeń fabryk zaadaptowanych na mieszkania dla artystów, bo to głównie oni stanowili grupę docelową. Chociaż pierwsze lofty powstały w 1900 r., początkowo nie cieszyły się zbyt dużym zainteresowaniem. Moda na nie pojawiła się dopiero w latach 60-tych, za sprawą nowojorskich artystów, których skusiły wielkie przestrzenie, odpowiednie oświetlenie oraz niskie koszty czynszu, pozwalające efektownie połączyć przestrzeń mieszkalną z pracownią.
W przestrzeni europejskiej lofty funkcjonują już od kilkudziesięciu lat, lecz w Polsce mają one stosunkowo młody rodowód. Choć za pierwsze lofty na rodzimym gruncie uznaje się te zaaranżowane w budynku XIX-wiecznej przędzalni Karola Scheiblera w Łodzi, tak naprawdę jeszcze wcześniej, bo w 2003 roku powstał Bolko Loft. Na powierzchnię mieszkalną zaaranżowano tam przestrzeń lampiarni na terenie działających onegdaj Zakładów Górniczo – Hutniczych “Orzeł Biały”. W innych miastach lofty powstały bądź powstają m.in. w dawnych wojskowych koszarach (w Poznaniu i Kołobrzegu), zakładach włókienniczych (Zielona Góra), magazynie zbożowym (Siemianowice Śląskie), młynie (Kraków), spichlerzu dawnych pruskich koszarów (Gliwice), pralni garnizonowej (Bydgoszcz), destylarni i magazynie win czy fabryce papieru (Wrocław). W przypadku tych realizacji wydaje się, że lofty zatraciły swą pierwotną (znaną z amerykańskich postindustrialnych mieszkań) istotę – niską cenę i siermiężność.
Lofty i wariacje na ich temat
Mieszkania typu loft okazały się wdzięcznym materiałem dla architektów i doczekały się wielu wariacji. Do najbardziej ekstremalnych lokali należą tzw. raw lofty, (dosłownie: “surowe”), których cechą rozpoznawalną jest niewykończona przestrzeń, a nierzadko też brak zlewu czy toalety. Najczęściej spotyka się hard lofty, lokale o konstrukcji typu “open space”, gdzie wszystkie pomieszczenia poza łazienką tworzą otwartą przestrzeń. Pozostałe typy są już bardziej wysublimowanymi czy luksusowymi odmianami mieszkań, a niekiedy są jedynie nawiązaniem do prawdziwych przedstawicieli swojego gatunku. Soft lofty tym się różnią od hard loftów, że praktycznie powstają od zera, a więc nie są zaaranżowane w przestrzeniach poprzemysłowych, a jedynie imitują swoją formą styl postindustrialny. Resztę lokali z półki mieszkań o postindustrialnym charakterze uzupełniają moderate lofty i lofty typu upscale – te pierwsze posiadają wykończoną łazienkę i kuchnię o przeciętnym standardzie, natomiast te ostatnie można zaliczyć do mieszkań luksusowych, w całości wykończonych, do tego z wysokiej klasy kuchnią oraz częścią instalacji.
Gdzie industrial miesza się z minimalizmem
Loft to mieszkanie z potencjałem, interesujące wyzwanie dla architektów wnętrz. Jego specyfika i pochodzenie nakazywałoby raczej urządzić je w stylu, który umiejętnie połączy elementy stylistyki przemysłowej z minimalizmem. Aranżując tego typu lokal warto posłuchać ekspertów, którzy radzą m.in., aby nie przystrajać okien, ewentualnie zastosować rolety do ich zasłaniania, zastosować stonowaną kolorystykę, w której będą dominować biele i szarości, a charakteru dodadzą detale w kolorze czarnym i odcieniu ceglanym. Elementy konstrukcyjne takie jak drewniane dźwigary, mur z cegieł, podciągi, rury instalacyjne warto uwypuklić, bo to one w głównej mierze tworzą klimat wnętrza. Można to zrobić także stawiając na surowość wykończenia i brak udziwnień. Ponieważ lofty kochają drewno, stal, szkło, to na nich skupmy się przy projektowaniu wnętrza (np. drewniane podłogi). Nie bez znaczenia jest także oświetlenie pomieszczenia, będą tu pasować np. wielkie lampy w nowoczesnym stylu. Stosujmy minimalistyczne podejście również przy wyborze mebli, zamiast ilości, postawmy na design i fantazję.
Polscy wielbiciele postindustrialnego stylu w architekturze wnętrz wreszcie mają w czym wybierać. Deweloperzy coraz bardziej otwierają się na tworzenie kompleksów mieszkań w stylu loftowym, jednocześnie dostosowując swoją ofertę także do tych, którzy chcieliby zamieszkać w lokalach jedynie nawiązujących stylem do mieszkań w stylistyce poprzemysłowej (proponując soft lofty). Warto dodać, że loftowy trend to także szansa dla przestrzeni urbanistycznej. Rewitalizacja nierzadko interesującego budownictwa industrialnego uatrakcyjnia tkankę miejską, wprowadzając w nią nową jakość, to swoisty recykling zapomnianych budynków, bez których niegdyś miasta nie mogły się obyć.
Konsultacja: decoPLANET.pl
Po inspiracje odsyłamy do galerii!