O Miucci Pradzie powiedziano już bardzo wiele, a ona wciąż nas zaskakuje. Niby wiemy, czego możemy się spodziewać – włoska projektantka jak nikt potrafi bawić się kiczem i brzydotą, prowokując nas do zmiany spojrzenia na tzw.”zły gust”. Jednak z każdą kolekcją Prada zadziwia nas swoją pomysłowością oraz ironią, świadczącą zresztą o wysokim ilorazie inteligencji.
Damska kolekcja resort 2013, podobnie zresztą jak wiosenno-letnia kolekcja męskiej linii uchyla rąbka tajemnicy, zapowiadając, co zobaczymy podczas najbliższego Fashion Week’u w Mediolanie. I cóż tam widać? Inspiracje rodem z produkcji Genialny klan Wesa Andersona, w którym bohater grany przez Luke’a Wilsona nie rozstaje się w tenisową opaską. Sportowe fasony wykonane z eleganckich tkanin – nie brak tu futer i jedwabiu – przełamują schematy i utarte modowe ścieżki. Po raz kolejny zaciera się granica pomiędzy modą damską a męską – tym razem jednak nie za sprawą zwykłej zamiany. Raczej jest to ignorowanie różnic – perfekcyjna metafora równouprawnienia – o którym zresztą Miuccia, jako doktor nauk politycznych, z pewnością ma równie dużo do powiedzenia, jak o modzie.