Jeśli rock’n’roll to tylko All Saints. Historia tej brytyjskiej marki sięga roku 1994, kiedy to Stuart Trezor, założyciel firmy, wkroczył na rynek z asortymentem wyłącznie męskim. Osiemnaście lat później brand miał już ponad sześćdziesiąt sklepów stacjonarnych i prawie pięćdziesiąt koncesji sprzedażowych. Ogromną siłę przebicia Wszyscy Święci zawdzięczają nie tylko świetnej strategii rozwoju marki, ale również oryginalnym pomysłom swoich projektantów. Skąd nazwa All Saints? Została zainspirowana ulicą All Saint Road w londyńskim Notting Hill i ikoną srebrnego ekranu z lat 60. Simonem Templar, o pseudonimie The Saint.
Nie wyobrażamy sobie doskonale skrojonych, wyglądających na lekko znoszone skórzanych kurtek, czy wygodnych butów w motocyklowym stylu oraz koszulek z „przykurzonymi” grafikami bez brytyjskiej marki.
Świetna koniunktura sprawiła, że All Saints wprowadziło już w 1998 r. linię damską do swoich kolekcji. I tu dali popis modowej wyobraźni, bo hippie sukienki tkane jak pajęcza sieć lub długie do ziemi maksi kreacje festiwalowe nie były w latach 90. aż tak popularne w sklepach sieciowych.
UWAGA! ZRÓB ZAKUPY W ALL SAINTS ZA POŚREDNICTWEM NASZEJ STRONY. KLIKNIJ W BANER I CIESZ SIĘ PRAWDZIWIE ROCKOWĄ MODĄ.
W 2003 roku Stuart Trezor sprzedał firmę partnerom Kevinowi Stanfordowi i Stephenowi Craig’owi. Obaj panowie są na tyle zaangażowani w projekt, że noc przed otwarciem flagowego butiku Stephen Craig spędził właśnie tam, a Kevin Stanford osobiście malował w nim sufity. Wszystko w imię perfekcji.
Dzięki innowacyjnemu podejściu i dobrym nosie, co do gustu i potrzeb klientów, All Saints, mimo recesji w 2010 roku odnotowało rekordowo wysoki wzrost sprzedaży, a otwarty w tamtym okresie sklep brandu w Nowym Jorku zarobił ponad milion dolarów w pierwszych dwóch tygodniach działalności.
Dlaczego warto kupować w All Saints? Ponieważ, po pierwsze mają świetny design, pod drugie jest to design limitowany, dlatego unikamy spotkania dziesięciu osób pod rząd w tym samym t-shircie, a po trzecie, jak na markę z modą „wysokopółkową” przystało, ceny nie odstraszają.