Anna Dello Russo ma osobny apartament na ubrania, buty i dodatki, a Filipińczyk Bryanboy garderobę wypełnioną ma po sufit uwielbianymi przez niego obcasami. Oboje osiągneli status fashion victims i przyciągają uwagę fotografów mody ulicznej, gdziekolwiek się pojawią. Anna zawsze ma na sobie coś z najnowszej kolekcji topowego w danym sezonie projektanta – mogą być to farbowane etole Prada, cekinowa sukienka Balmain czy przeciwdeszczowa peleryna Burberry. Bryanboy depcze jej po piętach dzięki swoim niebanalnym zestawom i dobrym układom z domami mody. Jednak między tym dwojgiem nie ma rywalizacji, jest raczej coś w rodzaju przyjacielskiej więzi, bo w końcu kto zrozumie oddanego sprawie fashionistę lepiej niż drugi zadeklarowany fan mody?
Nam przypadły do gustu zestawy Anny i Bryanboy’a, które ciekawie się uzupełniały. Anna miała na sobie bladoróżową sukienkę ze strusich piór, przepasaną w talii limonkowym pasem i zabójcze sandały z kolorowych paseczków, tradycyjnie na obcasie. Do tego złota kopertówka i szeroka bransoleta wysadzana kamieniami projektu Lanvin.
Blogger założył kardigan w panterkę, fedorę i drewniane koturny futurystycznej marki FINSK. Jasnoniebieską koszulę z bardzo dużym dekoltem Bryanboy ożywił naszyjnikiem z piór, które świetnie korespondowały z fakturą sukienki Anny. Można ich nie lubić, można podziwiać, ale jedno jest pewne – nie można przejść obok nich obojętnie.
fot. East News/ naczelna Vogue Nippon Anna Dello Russo i blogger Bryanboy