To właśnie ona ubrała Carrie w Manolo, spódnicę od Vivienne Westwood i słynną różową sukienkę Oscara de la Renty. Chociaż w nowym sezonie “I tak po prostu” już nie stylizuje Sarah Jessiki Parker, to nadal pozostaje wizjonerką, która odpowiada za jej styl.
Z okazji drugiego sezonu nowej serii serialu przypominamy najlepsze stylizacje Carrie z “Seksu w wielkim mieście”.
Zaledwie tydzień temu skończyłam oglądać szósty sezon “Seksu w wielkim mieście”. To był już któryś raz z rzędu, kiedy obejrzałam wszystkie odcinki od początku. Ten serial po prostu się nie nudzi. Uwielbiam do niego wracać, nie tylko ze względu na perypetie Carrie, ale też Mirandy, Charlotte i Samanthy.
Zobacz także: Samantha Jones pojawiła się na planie And Just Like That
Poza tym, te ubrania! Chyba każda z nas wzdychała do różowej sukienki Oscara de la Renty, którą Carrie zakłada w ostatnim sezonie do opery. Równie modny look? Wyszywana kwiatami sukienka Jill Stuart w pięknym odcieniu różu i jasnozielona spódnica Jane Bourvis połączona z mufką i dopasowanym żakietem.
Na sam koniec jedna z absolutnie wyjątkowych stylizacji – srebrna sukienka Paco Rabanne, która dzisiaj sprzedawałaby się jak świeże bułeczki.
Ale fenomen Carrie nie polegał na tym, że umiała ubrać się tylko na wieczór. Była mistrzynią dodatków i potrafiła wyglądać cool nawet na spacerze z psem.
Jej garnitur w pionowe paski był hitem sprzedażowym w latach 90. i jestem przekonana, że jeżeli dzisiaj wznowiono by jego produkcję, to znów zyskałby rzesze fanek.
Podobnie byłoby z różową sukienką z marszczeniem, którą Carrie miała w jednym z odcinków podczas zakupów z Samanthą. Pisarka dobrała do niej białe szpilki Manolo Blahnika i dużą tote bag Bvlgari.
Styl Carrie był emocjonujący i nadal jest. Jedni go kochają, inni nienawidzą. Apaszka zawiązana na ramieniu, pięć pasków na biodrach, zielona spódnica z tiulem na pupie i wszechobecne kaszkiety nadal wywołują szok u wielu osób.
Jednak, jest też grupa dziewczyn (niemała), która inspiruje się stylem Carrie Bradshaw od lat. Do tej grupy należę i ja.
I ta potrzeba nie bierze się z zamiłowania do dziwactwa, ale z chęci bycia Carrie – pewną siebie dziewczyną, z własnymi zasadami, która w sylwestrową noc wybiega z domu w piżamie i perłach.
Zdjęcie główne: Instagram @justlikethatmax