Mammamija to blog niezwykły, zarówno pod względem treści, które się na nim pojawiają, ale przede za sprawą ludzi, którzy go tworzą. Jest ich dwoje, a w zasadzie to troje – Ania, Michał i ich dwuletni synek, czyli szczęśliwa rodzina, która swoim szczęściem, pasją i miłością postanowiła podzielić się również z innymi.
Ania i Michał, choć z wykształcenia są ekonomistami, na co dzień robią to, co sprawia im największą przyjemność – fotografują, podróżują, gotują. Razem ze swoim dwuletnim synkiem mieszkają nad morzem i to właśnie tam spędzają najwięcej czasu. Jak sami przyznają, to, co sprawia im największą przyjemność, to „wspólne małe wyprawy, pyszne śniadania, dobre kawy i wesołe towarzystwo”. Na mapie ich rodzinnych podróży, którymi do tej pory mogą się pochwalić, znalazły się Stany Zjednoczone (Nowy Jork, California), Francja, Niemcy, Szwecja, Włochy czy Tajlandia. Z każdej takiej wyprawy, autorzy bloga publikują nie tylko świetne fotografie z magicznych miejsc, w których się pojawiają. Informują swoich czytelników także o tym, co w danym mieście najbardziej ich zainspirowało czy zaskoczyło, gdzie warto wybrać się na najlepszy obiad, albo jak ciekawie i przyjemnie spędzić czas ze swoim dzieckiem.
Z bloga, który docelowo powstał tylko dla rodziny i znajomych, w sieci, pośród miliona podobnych do siebie blogów, wytworzyło się niesamowite miejsce, będące kopalnią inspiracji i dobrej energii. Nie można nie wspomnieć, że Ania i Michał z bloga mammmija mają również świetne wyczucie stylu. Niebanalnie łączą rzeczy w stylu vintage (które najczęściej wynajdują w vinatge shopach w Londynie czy Berlinie), z tymi, dostępnymi w ofercie popularnych sieciówek. Mimo, iż nie przywiązują dużej wagi do metek, zestawy, w których możemy ich oglądać na zdjęciach, naprawdę robią wrażenie.
W naszej galerii znajdziecie zapowiedź tego, co możecie zobaczyć na blogu. Po więcej, zajrzyjcie oczywiście na mammamija!